Świętej pamięci papież Franciszek to chyba najczęściej przekręcany człowiek w XXI wieku, bo jak dotrzeć do źródła jego wypowiedzi to na ogół okazywało się, że nie powiedział nic kontrowersyjnego i oczywiście co niektórych słów i inicjatyw nie da się wytłumaczyć kaczkami dziennikarskimi i pozostają dyskusyjne, ale nawet po wzięciu poprawki na nie, nie był nawet w połowie tak lewicowy jak go mainstream przedstawiał.
Tutaj tymczasem jest ulepiony z liberalnych wyobrażeń na swój temat i vice versa. Benedykt XVI został ukazany równie stereotypowo, tylko w drugą stronę. A to jak i dlaczego powinniśmy odbierać danego papieża było bardziej niż oczywiste. Wyłożyli to z łopatologią godną bajki. Kopciuszek jest dobry, macocha z córkami wręcz przeciwnie i tu nie ma z czym dyskutować.
Tutaj jest tak samo. Z jednej strony mamy płytkiego gbura trzymającego się jakichś skostniałych tradycji i pustych dogmatów a z drugiej "ludzki" duszpasterz, który wysłucha, zrozumie i niczego nie narzuca a zamiast przejmować się jakimiś tam "nieżyciowymi" teologiami to jest elastyczny i głowi nauczanie idące z duchem czasu i sprawiające, że ludzie czują się dobrze.
Co jest tak jednoznacznie słuszne i skuteczne, że sam Benedykt XVI przyznał mu rację XD
Ja po latach wróciłem do tego filmu i dalej mi się podoba, fenomenalna gra aktorska, a światopogląd to sprawa indywidualna. Szkoda, że nie będzie części drugiej, bo myślę że byłoby to hitem Netflixa, nawet większym niż pierwsza część.