Przy tak ważnym temacie zbyt wiele fikcji i zmyślonych spotkań w ogrodzie czy kaplicy, itd.
Cała wiara chrześcijańska i zmyślony Bóg to jedna wielka fikcja i oszustwo, a Tobie przeszkadzają takie szczególiki?
Masz jakiekolwiek pojęcie o historii, nie tylko Kościoła, Piśmie Świętym ?
Łatwo jest zarzucić, że coś jest fikcją - szczególnie wtedy, gdy się nie ma na pewne tematy wiedzy.
Polecam zgłębić choćby podstawy.
Skoro wierzysz w Boga, to na Tobie spoczywa ciężar udowodnienia, że on istnieje, proszę zatem o dowód (pośmiejemy się ;))
Albo nie - skróce Twoje męki - nie ma ani jednego wiarygodnego dowodu na istnienie Boga, za to na to, że jest on zwykłą bajeczką jest tysiące.
(Oczywiście mam na myśli tego chrześcijańskiego, w trzech osobach i takie tam brednie...
I właśnie to jest jednym z najlepszych absurdów rzeczywistości - zaprzeczyć może głupiec, ale udowodnić musi mędrzec.
Choć nie mam żalu, że tak jest.
Nie sposób bym Ci udowodniła ogrom tego wszystkiego, co kryje się za wiarą.
Wiem tyle, ile zostało mi objawione, nie wiem wszystkiego.
Ale jestem otwarta na dialog , tak myślę.
Łatwiej byłoby, jakbyś postawił konkretne pytanie czy, jak wolisz zarzut - i tak chętnie mogłabym podyskutować.
Jednakże wszelkie formy ataku, jakie teraz stosujesz, od razu sugerują wrogość i co najgorsze - zamknięty umysł na wszelkie argumenty.
Żeby móc kogoś wysłuchać, wypadałoby najpierw otworzyć umysł na inny świat - świat, którego nie rozumiemy, bo go nie znamy.
Okey, widzę, że nie ma co liczyć na kulturalną wymianę zdań, no cóż.
Mam nadzieję, że kiedyś Bóg obdarzy Cię łaską poznania,
nie szkodzi, że teraz tego możesz nie rozumieć, a nawet się z tego śmiać.
Też kiedyś się śmiałam i gardziłam Kościołem czy wiarą w cokolwiek.
Interesowałam się przeróżnymi wierzeniami czy religiami i wszędzie widziałam fanatyzm i oszustwo.
Dopiero Prawdziwy i Jedyny Chrystus, choć nie od razu, udowodnił i udowadnia mi, że On rzeczywiście był Bogiem i to Bogiem będącym Miłością, który nie tyle cały czas do mnie przychodzi, ale mi towarzyszy i pozwala mi widzieć ułamki prawdy w świecie, w którym żyjemy.
Każdego pragnie obdarzyć tym, co najlepsze.
Ciebie też :)
wszystkiego dobrego, pzdr:)
Również życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim przebudzenia się z religijnego, ogłupiającego ludzkość letargu.
Religia jest oszustwem
https://www.youtube.com/watch?v=V5CaGOWM0XA
Pozdrawiam
A to też się czymś podzielę, tylko ostrzegam, że jest to długi materiał trwający ponad 2 i pół godziny.
Ale warto, wciąga mocno.
https://m.youtube.com/watch?v=eriaJBc5Nas
Debata ateisty z wierzącym :)
Oczywiście widziałem ten materiał już dawno. W ogóle w tym temacie widziałem chyba wszystko na yt. Łukasz Wybrańczyk trochę się stresuje w debatach i nie wypada w nich najlepiej, zdecydowanie lepszy jest Karol Fjałkowski.
https://www.youtube.com/watch?v=Gc5hndrQHlw
A z wartościowych kanałów polecam te
https://www.youtube.com/watch?v=5ajRxR-eSH4&t=4s
https://www.youtube.com/watch?v=MRXSZorXj74&t=1s
https://www.youtube.com/watch?v=VDZxe_yembo&t=145s
https://www.youtube.com/watch?v=tFKwuHPSC7U
https://www.youtube.com/watch?v=sVcjKzwLsW8
https://www.youtube.com/watch?v=b4RnmzzGi6M
No i oczywiście mój ;)
https://www.youtube.com/channel/UCl0lzYns3iP80nHTg1nVJ4Q?view_as=subscriber
Skoro tyle materiałów oglądasz, żeby się zapoznać z tematyką KK, to pewnie też zapoznawales się z Pismem Świętym ? ;)
Rzecz jasna, że czytałem i to wielokrotnie! I bardzo zachęcam do zapoznania się z nim wszystkich katolików, ponieważ 90% wierzących Polaków nie ma pojęcia czym jest ich bóg. Każdy normalny katolik (bez sadystycznych skłonności) po przeczytaniu ze zrozumieniem tego tak zwanego pisma "świętego", (głównie chodzi o stary testament) przestaje być katolikiem w trybie natychmiastowym. Ja osobiście gardzę takim bogiem i nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
A czy Ty czytałaś historie tego okrutnego, zawistnego, małostkowego i zwyczajnie złego boga, mordującego masowo całe rzesze niewinnych ludzi praktycznie za nic? Całe szczęście, że to tylko bajka...
Oczywiście, i czytam wciąż na nowo, bo za każdym razem Bóg mówi do mnie coś innego.
Nie wiem czy wiesz, ale Pisma Świętego nie czyta się tak, jak zwykłej książki, bo w ten sposób bardzo łatwo źle się rozumie Słowo , jakie kieruje Bóg do człowieka.
Szczególnie, że wiele z tych historii jest pewna metaforą, która odnosi się do prawd duchowych.
Zalecana jest modlitwa do Ducha Świętego przed rozpoczęciem zapoznawania się.
Przestrzegales tego ?
Traktujesz tę książkę zbyt poważnie, a to przecież tylko słaba powieść fantasy sprzed kilkunastu setek lat.
Osobiście preferuję Władcę Pierścieni Tolkiena.
Uważam, że Gandalf był lepszym magikiem od Chrystusa, bo potrafił przywoływać wypasione orły, a pan Sauron to niewiniątko przy panu Jahwe, elfy - anioły, orki - diabły itp... Jakby dorobić do niej odpowiednią ideologie to ta powieść z powodzeniem mogło by robić za fundament religii i ja naprawdę teraz nie żartuje. Tyle absurdów ile jest w biblii to się w głowie nie mieści, że ludzie na prawdę w to wierzą. No, cóż, nie chcę Cię obrażać, ale uważam, że wiara czyni czuba...
Ciężko prowadzić rozmowę z kimś, kto podchodzi do głównej tematyki w sposób niedojrzały. Odnoszę takie wrażenie, jak widzę, w jaki sposób Ty piszesz.
Mam nadzieję, że z czasem nauczysz się szacunku wobec ludzi, którzy mają wiarę/inne poglądy/zainteresowania czy cokolwiek innego.
W skrycie wiem, że taki bunt wobec innych przekonań wiąże się z niepewnością wobec własnych.
To zrozumiałe.
Wracając do tematu:
obawiam się, że wobec wielu FAKTÓW, jesteś bezradny.
Przykładowe trzy sytuacje, mające miejsce w rzeczywistości:
a) jak wytłumaczysz to, że istnieją osoby (potężna grupa ludzi wierzących!), którzy przez 10,20 a nawet ponad 50 lat żywili się niczym innym, jak tylko Ciałem Pańskim otrzymywanym w Sakramencie Eucharystycznym?
Jednocześnie ich stan zdrowia nie ulega pogorszeniu tzn - żadnych niedoborów, dobra kondycja fizyczna i psychiczna?
Oczywiście są kontrolowani, to na pewno. Z punktu widzenia ludzkiego taka osoba dawno by umarła. A jednak...
b) jak wytłumaczysz fenomen, który też miał miejsce niejednokrotnie (poczytaj sobie o tym - warto) , że na wielu komunikantach w różnych częściach świata miała miejsce widoczna przemiana, która po dokładnym zbadaniu przez niezależnych naukowców i uczelnie, okazywała się mieć fragmenty z tkanką mięśniową serca?
c) jak wytłumaczysz fenomen Całunu Turyńskiego
który to nie został namalowany (potwierdzone info) a zostało wytworzone za pomocą promieniowania o takiej sile, które jest nieznane żadnemu zjawisku fizycznemu? (w końcu Zmartwychwstanie wymaga dużo power'a ;) )
No i jak Ciebie traktować poważnie skoro Ty takie głupoty, już dawno obalone przez naukę, uważasz za swoje największe działa w obronie wiary ;)
Odnośnie punktu a) to nie bardzo wiem o co Ci chodzi, brzmi jak zwykłe oszustwo w których KK się specjalizuje od wieków, jakbyś mogła to proszę o jakiś link do tematu, chętnie się zapoznam
jeżeli chodzi o
b) ta "cudowna" przemiana to sprawka bakterii o czerwonej barwie i wdzięcznej nazwie Serratia marcescens (Pałeczka krwawa), jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej jak owa bakteria się namnaża żywiąc się mąką z opłatka itd.. to wpisz w google - cudow nie ma jest serratia
c) całun Turyński jest oczywiście fałszywką i kolejnym oszustwem KK, co potwierdziły już badania w latach 70tych XX wieku badania przeprowadzone przez trzy niezależne od siebie grupy naukowców, w których to analiza radiowęglowa wykazała, że całun pochodzi z XIII wieku, więc prawdziwy być nie może.
Oczywiście katolicy, jak widzę, nie mają o tych badaniach pojęcia, lub nie przyjmują ich wyników do wiadomości, no bo wtedy rozleciałby się ich świat. Jak to? Kościół kłamie?? Niemożliwe!
A jednak... całą religia jest zmyślona i jest jednym wielkim kłamstwem, oraz największym w dziejach skokiem na kasę.
Ja nie mogę się nadziwić dlaczego, często inteligentni i wydawało by się zdrowi na umyśle ludzie stają się absolutnymi świrami jeżeli chodzi o tematy religijne i zamykają głowę na 4 spusty, nie przyjmując żadnych argumentów... tutaj chyba chodzi o jakiś gen wiary...Gdy rozmawiam z katolikami na temat bajki w którą wierzą, mam wrażenie jakbym występował w ukrytej kamerze i zaraz z szafy wyskoczy ekipa z okrzykiem - mamy Cię, my też nie wierzymy w te bzdury!!! ale nikt nie wyskakuje...
Wszystkiemu winna jest kościelna indoktrynacja dziecięcych umysłów.
A) poszukaj w internecie, daleko nie masz (hp. Marta Robin)
B) Część to oszustwa ale teraz przeprowadza się dokładę badania które potwierdzają, że mamy do czynienia z żywą tkanka mięśniową serca człowieka.
C) O Calunie to widać ze niewiele wiesz, poproszę o jakiś link z tych badań. Obecne jest mowione coś zgoła innego.
Odpuść sobie tę czcza gadaninę :)
Dużo w Tobie zawiści, bardzo dużo.
Warto znaleźć przyczynę Twojego problemu.
Takich jak Ty jest wielu.
Wojujący ateiści robią przede wszystkim SOBIE krzywdę.
Ich agresja i upór w przekonywaniu innych ze tylko oni maja rację i poniżanie innych juz na początku sprawia , że tracą jakakolwiek wiarygodność.
Nie jesteś dobrym partnerem do dyskusji.
Ale wierzę, że jakaś zbuntowana cząstka Ciebie szuka tej Prawdy, w przeciwnym razie nie byłoby w Tobie takiej wewnetrznej wojny.
Znam kilku ateistów, którym udało się Boga odnaleźć (Andrzej Sowa - poczytaj o nim jak go uratował :)
Myślę że warto poszukiwać i widać ze Ty szukasz.
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i przede wszystkim aby Cię Jezus Chrystus przyciągnął do siebie :)
Raczej tu juz nie zajrzę, jak chcesz to możesz pisać prywatnie.
Obiecuję modlitwę +
Aha, czyli Ty na poważnie wierzysz, że kobieta nie jadła i nie piła i przez 52 lata żyła na diecie złożonej wyłącznie z ducha świętego. No i co ja mam Ci na to odpowiedzieć?
Istny psychiatryk. Mogę tylko powtórzyć to co Ci napisałem wcześniej - wiara czyni czuba ;)
https://www.youtube.com/watch?v=DvMh4_ak6r4
Turbo Słowianie o Jezusie. Jezus Chrystus jako postać/syn Boga prawdopodobnie nigdy nie istniał.
https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/category/falszywa-wiara/
Jest potwierdzone, że Jezus Chrystus istniał - to postać historyczna.
Polecam zajrzeć np. tu żeby zapoznać się z sensowną, udokumentowaną informacją:
http://sredniowieczny.pl/historycznosc-jezusa-dowody-pozachrzescijanskie/
Są to dowody pozachrześcijańskie ;)
A masz może jakieś pozachrześcijańskie informacje kto stworzył człowieka? Mam sprzeczne informacje ale wszystko wskazuje na to że człowieka stworzył Szatan. Tylko że mam problem z interpretacją tego. Jeszcze jedno, zakładając że Maryja to jest jednak kolejna inkarnacja Bogini Izydy to chrześcijanie modlą się do demona.
Oczywiście ten demon to z chrześcijańskiego punktu widzenia. Teoretycznie z punktu historycznego to Egipska Bogini jest.
Czyli jesteś bardziej skłonny wierzyć opowiastkom nie mających ŻADNYCH odniesień do rzeczywistości?
Wszelkie inkarnacje, Izydy itd to są stricte wymysły ludzkie, co jest przyznawane od samego początku. Miało to na celu - co każdy człowiek w sobie nosi - poszukiwanie Boga, tak przypuszczam (Bóg zawsze pierwszy zwraca się do człowieka i człowiek odczuwa w sobie albo potrzebę poszukiwania albo gniew, związany z bezradnością, że nie znajduje) ale dla większości te wierzenia miały na celu ubarwienie rzeczywistości.
Skąd informacja, że człowieka stworzył szatan?
Po pierwsze Szatan (adwersarz, przeciwnik z hebrajskiego) taki jak jest przedstawiany przez chrześcijaństwo nie istnieje. Nie jest to diabeł z rogami. Szatan nie jest też upadłym aniołem. Pogańscy Bogowie zaczęli być przedstawiani jako demony aby mogła nastąpić supremacja jedynego rzekomo prawdziwego Boga monoteistycznego. Czyli Abrahamowego Boga Islamu i Judeochrześcijaństwa. Ci sami bogowie występują pod różnymi nazwani w różnych religiach. Szatan jest jednym z tych pogańskich Bogów. Szatan jako Bóg pogański jest stwórcą człowieka. Taki waśnie Szatan a nie jakiś tam diabeł z rogami jest czczony przez teistyczny Satanizm (nie mylić z Kościołem Szatana LaVeya gdzie Szatan to tylko symbol Wiecznego Buntownika).
Bogini Ninhursag czyli Lilith Damkina czyli Matka Bogów ale też Matka Ludzi biorąca udział w procesie kreacji człowieka. Żona Boga Enki czyli Szatana stwórcy człowieka.
https://www.ancient.eu/Ninhursag/
Podkreślam wszystkie te mity są starsze od religii Abrahamowych które z nich potem czerpały np. Historia wielkiego potopu. Z mitu wynika że to Enki (Szatan) kazał zbudować arkę. Ninhursag (Lilith) płacze nad ludźmi.
Prawdopodobne inkarnacje Bogini Ninhursag, Pani świętych Gór a obecnie jako demon Lilith.
https://aratta.wordpress.com/2016/01/07/on-the-origin-of-lilith/
Według mojego jednego źródła Lilith prawdopodobnie miała w łonie pierwszą ludzką kobietę Ti-Amat. Według mitów nie wydawało się to robione z pobudek egoistycznych.
Bóg Enki znany też jako Książe tego Świata, albo Szatan. Enki jest przedstawiony bardziej niejednoznacznie. Wydaje się że mogły nim kierować bardziej egoistyczne pobudki przy tworzeniu człowieka. Nie jest to jednak taki potwór jak np. Bóg wojny Nergal rozwalający miasto bez najmniejszego powodu.
https://www.ancient.eu/Enki/
Według niektórych teorii np. o Anunnaki ludzie zostali stworzeni do pracy w kopalniach żeby wydobywać złoto, raczej jako niewolnicy lub żołnierze bo Enki był skonfliktowany z bratem (Enlil) o tron.
Anu czyli Bóg Nieba utożsamiany często z Jahwe. Ojciec Enki i Enlil. Jest też stworzenie świata czyli polega to na tym że Bóg Marduk syn Enki (Szatan) zabija Tiamat (nie mylić z Ti-amat). Tiamat jest Boginią przedstawianą jako smok, uosobienie chaosu. Marduk z części ciała Tiamat tworzy świat. Chaos jest zastąpiony porządkiem. Jest też możliwość że za Mardukiem stoi Enki jego ojciec więc za stworzeniem świata również może stać Szatan.
To że Anu jest Jahwe przestaje być oczywiste np. w Micie o Adapa który był protoplastą mitu o wypędzeniu ludzi z rajskiego ogrodu. Według tego mitu pierwszy człowiek Adapa stworzonego przez Enki (Szatana) zostaje przez niego oszukany i nie zjada pokarmu które mogłoby uczynić go nieśmiertelnym. Należy podkreślić że w tym micie Enki (Szatan) NIE CHCE aby ludzie stali się nieśmiertelni a mógłby ich uczynić równych bogami. Anu nawet dziwi się czemu tak łaskawa istota/dobra jak człowiek nie otrzymała jeszcze nieśmiertelności. Dla mnie wnioski z tego mitu są jasne i niestety smutne. Im bardziej się w to wchodzi tym bardziej robi się to przygnębiające. Adapa to taki Adam i Ewa którzy nie mogą jeść z Drzewa Życia bo wtedy staliby się nieśmiertelni i równi innym bogom. Cytat. "Behold, the man is become as one of us, to know good and evil; and now, lest he put forth his hand and take also of the tree of life, and eat, and live forever; Therefore the Lord God sent him forth from the garden of Eden". Więc Bóg Stwórca Jahwe widzi że ludzie stali się jednymi z nas (Bogów) bo Jahwe jest właśnie jednym z tych pogańskich Bogów. Jednak on nie da im jeść z Drzewa Życia, woli żeby wciąż umierali. Na podstawie tego mitu stwierdzam że Jahwe to Enki i jednocześnie Szatan. Ci bogowie byli dualistyczni, (nawet Nergal Bóg Wojny miał jakiś pozytywny aspekt) więc Szatan to jest Jahwe przeglądający się jak w lustrze i widzący swoje odbicie. Jahwe to pogański Enki stwórca człowieka który chce aby ludzie wciąż umierali pomimo że powinni być nieśmiertelni i równi Bogom. Wąż który jest uosobieniem, symbolem kuszącego do zła Szatana w tym wypadku musi być tym dobrym wężem który chce aby ludzie stali się nieśmiertelni i aby nie musieli więcej żyć w nieświadomości/umierać. Oczywiście mogę się mylić ale na podstawie samych tych mitów, WIEDZY naukowej a nie bzdetów okultystycznych czy innych teoriach o reptilianach takie wnioski niestety trzeba wysunąć.
Prawdopodobnie Bogini Lilith/Ninkharsag to był złoty cielec czczony przez Izraelitów kiedy Mojżesz ich opuścił na 40 dni żeby dostać Dekalog. Wtedy nazywała się Asherah/Astarte. Tu pisze że prawdopodobnie przez kilkaset lat była czczona razem z Jahwe. Z czasem jednak Jahwe stał się jedynym Bogiem. Znów potwierdza się że pozostali bogowie zostali zdemonizowani, Lilith zdemonizowana za niezależność.
https://www.ancient-origins.net/myths-legends-asia/goddess-ninkharsag-ancient-po werful-mother-who-faded-holy-ghost-002809
Geneza Yahweh. Zbieżne cechy. Jahwe jest uważany za Boga metalurgii. Są więc podobieństwa do Egipskiego Boga Ptah, tak inaczej nazywa się też Enki.
https://www.ancient.eu/Yahweh/
https://www.ancient.eu/article/216/the-myth-of-adapa/
Tu jest lepiej opisany mit o Adapa. Gdyby Adam i Ewa stali się Bogami to Jahwe straciłby status jedynego Boga a na to nie mógł sobie pozwolić.
Esencją tego mitu jest pytanie czemu tworzyć tak inteligentne formy życia jak człowiek które mają również świadomość że umrą i skazywać je na tą nieuchronną śmierć? Jedyny sens życia w takiej postaci to aby stać się nieśmiertelnym ale to jednak nie nastąpi.
Przyznaję że jedna rzecz mi się tu nie zgadza. Kompletnie o tym zapomniałem. Jahwe to przecież planeta Saturn, Żydzi czczą sabat. Z kolei Enki to Wenus albo Uran. Nie to nie może być ta postać, pomimo podobieństw, stworzenie człowieka, zerżnięte mity do Starego Testamentu, nie wierzę. Po prostu nie. To musi być coś spod planety Saturn, tam trzeba szukać.
Ostatni komentarz uzupełniający na wypadek jakby ktoś tu wpadł i go to zaciekawiło. Podsyłam nowe tropy.
Argumenty przemawiające za tym że Jahwe to jednak Anu czyli Bóg Nieba, Ojciec Anunnaki. Więc ci wszyscy Bogowie/Anunnaki nazywają się inaczej Elohim. Jahwe to inaczej El czyli mamy przedrostek od ELohim tak samo jak mamy przedrostek Anu od Anunnaki. Kolejny argument to kim jest Enlil (brat Enki). Enlil to Bóg wiatrów i burzy. Więc Enlil to prawdopodobnie Zeus Gromowładny https://en.wikipedia.org/wiki/Zeus ale również Baal https://en.wikipedia.org/wiki/Baal konkurent El Jahwe który w ostateczności został podobnie jak Enki EA (również Posejdon bo Enki to Bóg Wód https://en.wikipedia.org/wiki/Poseidon) zdemonizowany i zamieniony w tym wypadku w Beelzebuba https://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/Beelzebub. Czyli Enlil w ostatecznej formie zmieniony został w "Pana Much" albo w "Pana odchodów". Zapoznając się z wyżej zamienionymi materiałami naukowymi oczywistym jest że Enki który według mitów stworzył człowieka został również zdemonizowany i zmieniony w złego Szatana (Adwersarza, Przeciwnika). Więc możliwe że Ojciec Anu pokonał obydwu synów samemu stając się jedynym Bogiem ludzkości. El Jahwe jest też Chronosem czyli Bogiem Czasu https://en.wikipedia.org/wiki/Chronos Jest więc ojcem Tytanów/Elohim/Anunnaki. Z kolei W gnostycyzmie to jest demiurg Jaldabaot którego częstym wyobrażeniem jest Bóg Czasu Aion. http://users.stlcc.edu/mfuller/rome.html Aion w muzeum w Watykanie.
Jeszcze ciekawostka, Enki/Posejdon/Neptun z trójzębem https://en.wikipedia.org/wiki/Poseidon#/media/File:Andrea_Doria_as_Neptun_by_Ang elo_Bronzino.jpg oraz Enki Shiva, tak to jest ten sam Bóg, z trójzębem https://en.wikipedia.org/wiki/Shiva#/media/File:Murudeshwar_Shiva.jpg