Zdjęcia archiwalne z kadrami fabularnymi plus czarno - białe ujęcia. Koncertowy relatywizm i o to filmowcom chodziło. Zacieranie granic realizmu z fikcją i lelum polelum. Polecam i nie polecam. Powiem, wybierz sam/a. :) i po krzyku. Bez oceny.