Dla mnie to jedna z najlepszych scen w tym filmie. Mimika, teksty, wielki aktor w vanie z jakimś gostkiem od wszystkiego, Jonah Hill zagrał to wyśmienicie. Najbardziej rozwalił mnie tekst: "Modest mother.....r, just modest."
U mnie zupełnie na odwrót - pierwsza scena bardzo mnie zniechęciła, ale cieszę się, że postanowiłam dalej oglądać! Super film.