Film miła niespodzianka z dobrym klimatem skandynawskim. To jest drugi film z aktorką Juliane Köhler jaki obejrzałem i oba są bardzo dobre.

Zgadza się!

Dokładam swoje 8/10 !!!

Bardzo miło mnie zaskoczył. Dobre kino z dobrymi aktorami, nieogranymi twarzami przez co bardziej przekonywujace. Mocne 8/10 chociaż widzę też luki w scenariuszu. Brak mi w filmie co przez te ponad 20 lat przekazała wywiadowi Stasi bo przecież nie odpuścili jej do końca, ile brała kasy bo przecież za darmo to boli gardło i jak mogła powstać taka wielka więź z matką - niematką, którą poznała w wieku ponad 20 lat, a zaraz potem weszła w dorosłe życie (mąż , praca, dziecko, robota agenta). Trochę nieprawdopodobne, ale sam temat interesujący. Obejrzeć warto.

Wydaje mi sie, ze ksiazka na przyklad pana Vincenta Sewerskiego pt. Nielegalni dosyc dobrze opisuje podobna sytuacje. Jeden z watkow dotyczy czlowieka, ktorego Zwiazek Sowiecki "uczynil Szwedem" gdy ten byl dzieckiem i podrzucil do tego wlasnie kraju. Jesli nie chce sie Tobie tego czytac to wyjasnie krotko. Kasa, ktora taki szpieg bierze nawet przez kilkanascie, albo kilkadziesiat lat jest niczym w skali budzetu danego ministerstwa. Po drugie skoro byla swiadoma, ze Stasi moze ja dopasc w kazdej chwili to nawet nie musieli jej placic, mogl ja motywowac strach.
Odnosnie losow zyciowych jest podobnie - te sa czesto odgornie zaplanowane. Praca takiego szpiega (lub lepiej - tajnego wspolpracownika) niekoniecznie musi polegac na wykradaniu informacji o najnowszej broni, rownie wazna moze byc praca na przyklad w urzedzie imigracyjnym (aby zalegalizowac nowych szpiegow). Innymi slowy, nie sadze aby to co wymieniles jako luki scenariuszowe naprawde nimi bylo. Wydaje mi sie, ze obraz szpiegostwa w tym filmie jest duzo bardziej blizszy rzeczywistosci niz taki James Bond.

Absolutnie zgadzam się z ostatnim zdaniem, James Bond to bajka. natomiast nie wdając się w polemikę z wcześniejszymi wyjaśnieniami (Severskiego nie czytałem bo mam wyrobione zdanie o komunistycznych funkcjonariuszach z esbeckim rodowodem, wystarczy, że czytałem Zacharskiego) polecam natomiast według mnie jeden z najlepszych filmów o tematyce szpiegowskiej "Szpieg" z Oldmanem oraz najlepszą według mnie książkę "Montaż" Volkoffa (agentura wpływu).

Książkę na pewno przeczytam, natomiast film widziałem i owszem podobał mi się, ale przyznam, że pod koniec byłem nieco zagubiony (oglądałem po angielsku i w pewnym momencie nieco pogubiłem się w żargonie).
Co do Severskiego to przyznam, ze książka była całkiem niezła, zafascynowało mnie "Akwarium" Suworowa i dlatego sięgnąłem po powieści ukazujące szpiegostwo z wschodniego punktu widzenia.

Akwarium Suworowa niezły, łatwy w czytaniu. Szpiega żeby tak naprawdę zrozumieć to obejrzałem ...2 razy z napisami i trzeci z lektorem (w wersji z napisami nie tłumaczono wydarzenia w Budapeszcie), ale mi to nie przeszkadzało bo aktorzy, fabuła i usytuowanie akcji w tamtym okresie sprawiało przyjemność za każdym razem.
Jak interesujesz się tematem wywiadu to sięgnij może też po Zacharskiego, odrzucąjac jego subiektywną narrację jest w tych książkach prawda z pracy agenta, takiego naprawdę bo to sie wydarzyło. Pierwsza książka jest o jego pracy w Stanach zwerbowaniu agenta, a potem wpadce, więzieniu i wymianie na innych agentów. Druga to sprawa Oleksego "Olina", ale to tylko wtedy kiedy interesujesz się wydarzeniami w Polsce sprzed kilkunastu lat.

Dopisuję się. Świetna, oparta na faktach fabuła, dobra narracja i doskonałe aktorstwo. Wszystko w spokojnym, europejskim tonie.
Wyobrażam sobie, gdyby tą samą historię opowiedzieli twórcy z Hollywood - główną bohaterkę zapewne zagrałby Willis, a pod kapotą nosiłby pepeszę.