To z pewnością nie jest głupkowata komedyjka romantyczna, jakimi karmi nas Ameryka. Ten film ma w sobie coś, co kocham w kinie europejskim. Bez idealizowania, prawdziwy świat, brud, bieda, snobizm, ludzie chamscy, wulgarni i bezpruderyjni.. bo taka jest prawda. Bez lukrowania, szczęścia i kolorów jak w kinie amerykańskim. A mimo to klimatyczny i taki.. ciepły. Nie powala może komizmem, może człowiek nie przewraca się ze śmiechu, ale dialogi sa lekkie, humorystyczne i przyjemne. Dlatego uwielbiam bezpośrednie kino europejskie,