Czy lepiej obejrzeć ten film czy ten z 1957 r. ? Bo czarno-biały do mnie nie przemawia, a tu piszą, że
jest lepszy od oryginału. To jak to jest?
Oglądałam tą i tą wersję i muszę stwierdzić,że oryginał jest lepszy.Ta nowsza wersja,to już nie jest to samo.Sama na początku nie byłam przekonana do czarno- białego filmu ,ale naprawdę jest lepszy :D
Ja też dużo bardziej polecam wersję z 1957. Nie słuchaj tych głupot napisanych w tym temacie co wyczytałeś, bo jego autor nie wie co pisze. Film z 1997 to straszny badziew i nie warto tego oglądać.
Twoja argumentacja chlopie poraza...jest gorszy i juz...po prostu rece opadaja. No ale czego sie spodziewac po gosciu ktory sypie 10 jak popadnie w szczegolnosci tym filmom ktorym z zalozenia trzeba dac dychy bo wszyscy tak daja...Snobie skasuj to konto bo zalosny jetses.
No tak najlepiej dac 5 ojcu chrzestnemu czasem jest tak ,ze ludzie daja dyche bo film jest po prostu swietny
Zdecydowanie lepiej obejrzeć oryginał. Nawet jeśli miałby nieprzekonywać brać barw to i tak poza przewagą w aktorstwie warto pamiętać również o tym, że reżyser stworzył piękny przekrój społeczeństwa i sposobu myślenia w Ameryce sprzed pół wieku.
Niestety Arielos jest takim filmwebowym buraczkiem, co to raz napisze coś mądre, potem coś głupiego, a potem obrazi 5 osób, bo miały czelność to zauważyć;)
A ja odwrotnie ;) Oryginał widziałem już chyba dziesiątki razy, i uważam go za film po prostu genialny, a jakoś nie mogę się przemóc, aby zobaczyć tę nową wersję. Jedno pytanie: warto?
Zauwazyc co?moja argumentacje? Na ktora nie umieja odpowiedziec? Kolejny filmwebowy troll, ktory pisze tylko aby pisac...ale czego sie spodziewac po koolejnym snbobie sypijacym 10/10 bo tak wypada...
Jak widać:) Chamstwo się wylewa, argumentów brak...
A szkoda, bo ten pan gdyby pozbył się całego swojego jadu i żółci mógłby wnieść coś inteligentnego do dyskusji...
Ludzie po grzyba trolla karmicie? Przecież po samym stylu wypowiedzi widać, że ten człowiek ma góra 15 lat, a w mógzu burzę hormonów zamiast szarej tkanki :)
argumentow na co? przeciez ty zadnych argumentow nie podales w przeciwienstwie do mnie w innym watku...przyjrzyj sie najpierw calej rozmowie (z kim rozmawiam i jaka ten ktos ma sile argumentow), a potem pisz bo jak widac ty nawet nie wiesz o czym piszesz. Ewidentnie chlop zobaczyl ze ktos oryginalowi nie dal 10/10 to zaczyna pajacowac i pisac ze "jadu" uzywam...przykry jestes. Argument (trudno to nazwac argumentem) ze w oryginale mozna zauwazyc lepsze aktorstwo to chyab jakas kpina. Scottowi ci wszyscy gniewni z oryginalu moga buty czyscic. Chyba tylko slepiec nie jets w stanie tego zauwazyc. Dobra skonczylem z toba. Zycze dalszego sypania 10 bo widac jestes w tym dobry, a tym samym twoja opinia o jakimkolwiek filmie jest malo wiarygodna...przemysl to chlopie bo widac ze luisz sie wpasowywac w ogolnie przyjete normy oceniania filmow...czyzby obawa przed krytyka i niska samoocena? Te twoje 10/10 to wrecz takie banały ze az przykro sie robi.
Bez spiny Arielos,każdy tu ma swoje zdanie.Ja tez oryginałowi dałam 10 i na pewno nie dlatego, że większość tyle daje, po prostu ten repertuar do mnie przemówił,gra aktorska jest tam naprawdę bardzo dobra,zaznaczając przy tym,że kiedyś nie było takiego sprzętu,który jest dostępny obecnie,żeby udoskonalić film.Nikt nie zmusza Cię ,żebyś dał 10 gwiazdek,jeśli film Ci się nie podobał,to nie dawaj,ale nie obrażaj innych,którym akurat oryginał przypadł bardziej do gustu..