No i oczywiście Hitler oglądał ten film, a wiadomo to stąd, że odnaleziono dokumenty z zamówień filmów dla Führera i Dyktator był tam dwa razy. Hitler sobie sprowadzał różne filmy i podobno uwielbiał myszkę Miki. Gdybym był Hitlerem to bym mi się ten film nie spodobał. A na pewno nie cały. Te zabawne sceny to może tak.

Hitler lubił Chaplina i był jego można powiedzieć "fanem" aż do momentu Dyktatora. Wtedy wydał wyrok śmierci na Chaplina, więc ten musiał szybciutko uciekać do USA ;-)

Ta wypowiedź chyba nie jest poważna. Przecież Chaplin wyjechał z Anglii przed I wojną światową.

Przepraszam za pomyłkę, zgadza się. Jednak fakt faktem był taki, iż A.Hitler przed "Dyktatorem" lubił Chaplina.

W książce "501 gwiazd filmowych" w rozdziale o Chaplinie było napisane, że Hitler widział ten film dwa razy

Dla tych którzy nie oglądali krótki fragment z filmu

http://www.youtube.com/watch?v=Wu0QYhYElK4

Oglądał (tylko on mógł być na sali kinowej), śmiał się, zakazał i jeszcze raz obejrzał.
O tym czy oglądał, ile razy, w jakich okolicznościach opowiada po latach prywatny operator Hitlera. Cała wypowiedź zarejestrowana jest na taśmie filmowej, więc mając trochę szczęścia można ten dokument odnaleźć i obejrzeć. Niestety nie pamiętam nazwy.