To chyba nie widziałeś polskiego plakatu do "Bliskie spotkania trzeciego stopnia".
Ja zaś uważam, że hasło Polska Szkoła Plakatu - choć "szkoła" miała osiągnięcia - w sumie jest przereklamowane.
Te dzisiejsze najlepsze. Patrząc na nie to dzięki globalizacji prawie każdy plakat wygląda tak samo. Trzech bohaterów stojących przed jakimś trochę rozmazanym tle. Pól twarzy. Bohaterzy odwróceni tyłem. Mnie cieszą trochę inne plakaty i wręcz żałuję, że nie ma możliwości na Filmweb'ie wybrać sobie jaki plakat chciałoby się oglądać. Od razu wybrałbym orginalny polski Pulp Fiction lub Mechanicznej Pomarańczy.
Najlepszym przykładem jest plakat do filmu "Kamienie na szaniec", na którym bohaterowie wyglądają jak w czołówce serialu Malanowski