Znaczący film w swoim gatunku. Po latach ogląda się wyśmienicie - takie prawdziwie męskie kino z refleksją na temat trudnych wyborów pomiędzy powinnością wobec rozkazów a moralnością, pomiędzy życiem jednostki a dobrem ogółu. To również głębsze rozważania na temat odpowiedzialności w trudnych czasach...a poza tym? Sporo strzelania, wybuchów i sprytnego kombinowania, czyli to czego oczekuję od porządnego kina wojennego;) Plus doskonali Gregory Peck i Tony Quinn. A jeszcze 10 lat temu się zagrywałem w "Commandos", ktoś to pamięta?:)