Moim zdaniem film (jako coś co ma dawać rozrywkę) jest całkiem przyzwoity. Oczywiście nie powtórzy sukcesu oryginału z 51'. Cieszę się również, że "Dzień, w którym..." nie jest dokładnym odwzorowaniem poprzedniej wersji bo zmieniły się czasy, zmienił się świat, a poza tym minęło prawie 60 lat. Daję 6/10. Pozdro:)