PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=442004}

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia

The Day the Earth Stood Still
2008
5,7 169 tys. ocen
5,7 10 1 169168
4,1 17 krytyków
Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia
powrót do forum filmu Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia

A film taki sobie, kilka fajnych efektów, poza tym nieco się dłuży...

Betty_7

oj mylisz się, niestety reeves nie był świetny !! nie tu!! owszem, on jest rewelacyjnym aktorem, ale niestety tu nie pokazał nic - niby groźna twarz, zamrożona, pusta, otępiała, zero kunsztu aktorskiego, zero zaangażowania, tlyko dbębnić rolę i wziąć kaśe :( żałosna sprawa. podobnie rzecz się ma z jennifer - jedną z moich naukochańszych aktorek! ceniłam ja bardzo za wszystkie swoje role..ale tu cś nie zadziałało... czegś brakowało. było zaangażwanie, była mimika doskonała, było czucie roli, czucie sceny...ale nie uwierzyłam jej do końca... a to oznacza że nie umiała mnie przekonać, zaczarować...a te zielone oczy?? po co niby były? żałosna sprawa... twórcy filmu się nie opisali i zamiast pozwolić aktorom uratować ich pomyśł zamknęli ich w klatce reżyserskiej wli i wizji. szkoda, mbo mogło być naprawdę ciekawie.
aha sam pomysł flmu dobry - niech ludzie wreszcie świadomią sobie jak traktują planetę i co wyprawiają, ale sposób przekazania rzesłania żałosny wątpie że ktoś się przejmie...

ocenił(a) film na 3
arche__mania

W pełni się zgadzam. Oglądając ten film, miałem taki sam wyraz twarzy
jak Keanu. Cały film czeka się na jakąś akcję, wydarzenie które popchnie
ten film dalej, a tu nagle, po niespełna półtorej godziny - napisy. W
skrócie - film o ludziach (i nie tylko) jeżdżących samochodem w jedną i
drugą stronę. Jak to mawiał inż Mamoń - zero akcji... a przekazu też
jakiegoś głębszego brakuje.

Pietrzej

oj i tu się mylisz Pietreń bo przekaz jest widoczny i bardzo "głęboki". On miał rację sami zniszczymy siebie i jesteśmy największym zagrożeniem dla "swojej" (niewiadomo:D) planety.

national

Sry, że przekręciłem twój nick *Pietrzej

ocenił(a) film na 3
national

Jeśli chodzi o nick - nic się nie stało :)
Jeśli chodzi o przekaz - tak naprawdę nie jest on specjalnie głęboki. O tym że to człowiek jest odpowiedzialny za niszczenie naszej planety wiedzą wszyscy. Po to np. Konferencja Klimatyczna. I niekoniecznie musi nam o tym przypominać gość z wyrazem twarzy jak otępiały narkoman. Fakt faktem może nie wytłumaczyłem tego dokładnie w moim poście, za co przepraszam. Mogę się zgodzić co do jednego - że potrafimy się zmienić tylko wtedy kiedy jesteśmy pod murem.

Pietrzej

Wszyscy wszystkim przypominają, że ludzkość brnie ku zagładzie, każdy odpowiada, że przecież wie i nie trzeba mu o tym przypominać ... pytanie brzmi, czy ktoś z tym coś robi? O konferencji klimatycznej lepiej nie wspominać - to taki teatrzyk dla mas, jak zresztą większość. Przykre jest to, że wszyscy patrzymy się na innych mówiąc "no właśnie - przecież to ONI zaśmiecają planetę, to ONI doprowadzą nas do zagłady" .... tylko, że ci ONI to każdy z nas i warto by się było opamiętać.

Może film nie był zbyt udany, ale taka "czystka" chyba by się przydała.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
Riddick007

Taka "czystka" by się przydała?! Jak będą likwidować nadmiarowych ludzi żeby zbalansować środowisko Ziemi to się ustaw pierwszy w kolejce. Film to zielona propaganda. Mówi, że w celach proekologicznych należałoby nas wszystkich pozabijać, a jeżeli nie pozabijać to przynajmniej tak nam przypieprzyć żebyśmy wreszcie o Ziemię zaczęli dbać. Ponadto scenariusz tego filmu jest tragicznie napisany, że szkoda na niego słów.

ocenił(a) film na 7
train

Nie odczytujmy filmu aż tak dosłownie. On nie mówi - moim zdaniem - aby nas postawić w prawdziwej biedzie, lecz abyśmy czasem umieli na różne tematy spojrzeć także oczami innych. "Your planet?" - chyba każdy przybysz patrzący na Ziemię przez pryzmat wszystkich zadałby z przerażenia takie pytanie. Toż to słowa niczym z ustroju totalitarnego, bądź z czasów niewolnictwa. Jednak przez to, że ignorowanie tego spojrzenia nam odpowiada, polepsza nasz komfort, nie czujemy potrzeby aby się nim przejmować. A tę myśl możemy przenieść już nie tylko na grunt ekologiczny, ale także na politykę, religię, czy chociażby na nasz stosunek do innych ludzi. Tak bym ten film raczej odbierał.

ocenił(a) film na 1
Khaosth

Ja bym to raczej odczytywał dosłownie. Rzeczy należy widzieć takimi jakie są a nie doszukiwać się w nich drugiego dna.

ocenił(a) film na 7
train

E tam. Lepsza nadinterpretacja od biernego oglądania. Grunt, by z filmu potrafic coś wyciągnąc dla siebie. :)

train

Z chęcią ustawię się jako pierwszy w kolejce, bo widocznie nie jestem takim hipokrytą jak co niektórzy. Może i film to zielona propaganda, ale można by sobie przy okazji pomyśleć, że ludzie sami sobie srają - każdy z nas. Najlepiej umywać ręce. Gratuluje! A co do drugiego dna, to sory ale jeśli tak myślisz to ci współczuję.

ocenił(a) film na 1
Riddick007

Mylisz się. Nie wierzę, że popełniłbyś samobójstwo żeby ratować środowisko więc jesteś hipokrytą. Co do umywania rąk to nie chodziło mi o ignorowanie problem tylko jego rozwiązanie przedstawione w filmie nie jest okropne. Natomiast doszukiwanie się drugiego dna tam gdzie go nie ma to oszukiwanie samego siebie dla własnej wygody.

ocenił(a) film na 6
Betty_7

Jest świetny ale akurat w tym filmie nie miał wiele do grania.