Film nie jest tak naprawdę taki zły. W sam raz na popołudnie dla całej rodziny. Pomimo, że
Reeves ma słabą rolę(nie ma co w niej pokazać) to pasował do niej jak w sam
raz(idealnie). Efekty nie są na najwyższym poziomie, ale są przyjemne dla oka. Jest to film
pokroju "Pojutrze" połączonego z dużo gorszą wersją "Raportu mniejszości". Film na pewno
lepszy od "Transformerów"(a ten kicz jest lepiej oceniany). Jeśli spodobały Ci się dwa
powyższe filmy(zwłaszcza ten pierwszy) to proponuję obejrzeć, a nie pożałujesz. Reszta
niech omija jak ognia, chyba że potrzebuje taniej i miłej rozrywki(jeszcze polecam grupie
odbiorców z 2 zdania).