Czemuż filmy katastroficzne muszą być wiecznie takie przewidywalne? Oglądałem w życiu bodajże jeden, który nie skończył się happy endem. I nie, to nie jest nawet spoiler - tego się można było spodziewać od samego początku. Czy nie mogliby choć raz rozpieprzyć tej planety razem z tym durnym gatunkiem chyba przez ironię tylko zwanym homo sapiens? ;)
Ludzie zawsze chcą mieć nadzieje, że „jakoś” nam się uda :) Wyciskamy wszelkie możliwe soki z tej planety co dąży do samozagłady, a tego rodzaju filmy pokazują, że zdajemy sobie z tego sprawę. No ale tuż przed końcową zagładą homo sapiens sapiens:) Musi nas coś uratować inaczej byłoby to przykre dla większości naszej złożonej społeczności :)