a moglby to być calkiem niezły film, gdyby ... no własnie. w zasadzie czego brakuje temu filmowi? mysle że po pierwsze jest nie przekonuwujący. Wszyscy wiemy o co chodzi, ze rezyser chce nam coś uświadomić i zgadzam sie, jest to problem szalenie ważny ale czy po obejrzeniu filmu nagle zacznę sortować śmieci i jeść tylko zdrową żywność hmmm... nie sądzę. Nie przekoanł mnie Pan Panie Derrickson. Po drugie tak papierowych postaci to dawno nie widziałam na ekranie. Bo o ile Keanu Reeves mial rolę bezpłciowego kosmity , więc musiał być bezpłciowy to Jennifer Connelly stać na więcej! Jedyne co mi się kojarzy z jej postaci,a to bezustanne "Prosze, proszę, proszę...." Ogólnie postać prosząca... a powinna być w przypadku tego filmu postacia przepraszająca wszystkich tych co poszli na niego do kina.
I OK film nie jest tragiczny pod względem efektów specjalnych .ale czy jest to rewelacja?? czy jest to coś czego nigdy wczesniej nie widzieliśmy?? no cóż.
Jeżeli nie nastawiamy sie na arcydzieło to mozemy obejrzec ten film, wyjśc zadowoleni z kina i szybko o nim zapomniec. Natomiast jesli byliśmy nastawieni na spektakularne dzieło ... no cóż.
NIe jestem fanka filmów s-f ale czasem lubię sobie coś w tym stylu zarzucic. Ten okazał się pomyłką.