heheh ;-) Celin Dion, w którymś filmie straszono piosenką z Titanica ;D
właśnie ja również uwielbiam AnnaLynne, ale jakoś nie skojarzyłam, że gra w filmie o Zombie!! grała w jakimś horrorze, ale pamiętam inny tytuł, tak więc, kiedy włączyłam przez pomyłkę tak mam zamiar obejrzeć, a Twoja opinia mnie zachęca ;-)
swoją drogą chciałabym być taka piękna i wyluzowana jak ona :-D

Kevin Rudolf kobietą ? :) Od razu ci powiem że nie oglądałem ani jednego odcinka Beverly Hills na którym wypłynęła, dopiero ją odkryłem w horrorze "Excision" i jest to według mnie jej najlepsza rola i ogólnie film z nią. Jest tam nie zadbana i zupełnie do siebie nie podobna, ale przez to bardzo sexowna bo ta cukierkowatość i przesłodzenie które towarzyszy jej na co dzień wcale jej nie pasuje.
Co do piękna to wiem że będzie to dosyć sztampowe ale prawdziwe piękno jest wewnątrz, w sercu i duszy. Piękno na pokaz jest nic nie warte jeśli w środku nie gra muzyka, także nie masz jej co zazdrościć bo podejrzewam że to samolubna zołza na co dzień.
A jeśli chodzi o Celin Dion to Snoop Dogg miał taki mini serial i właśnie w jednym z odcinków porwali białasa który myślał że jest czarny i nic nie było w stanie przekonać go że jest inaczej, więc jako ostateczną broń użyli "My heart will go on" Celin Dion żeby go "wybielić" :)

Nie wiedziałam tego ze Snoop Doggiem (chyba) :-)
Excision również oglądałam, i Anna była nie do poznania!! Podobała mi się, choć w 90210 była zupełnie inna.
Powiem Ci, że w serialu 90210 bardzo ją lubiłam, podobały mi się jej występy, jej pomysły i teksty, serial dobiegł końca i pokazano taki odcinek specjalny, w którym wypowiadali się aktorzy, i powiem Ci, że ona spośród nich wyróżniała się nie dość że wyglądem, to jeszcze żywiołowością, żartem, taką pewnością siebie, i przy niej wszyscy wyglądali blado. Wypowiadali się również autorzy i reżyserowie i na jej temat mówili najmilsze rzeczy. Zresztą nawet w serialu, niektórzy mówią, że plastik, okej w 1 sezonie, ale później była bardziej naturalna. I nie odbierałam jej raczej nigdy jako głupiej blondynki. Wiadomo że piękno tkwi w nas, ale człowiek czuje się szczęśliwszy jak wygląda ładniej, szczuplej itp niż tak nijako :-)

A jeszcze wracając do tematu, obejrzałam ten film wczoraj i tak: idiotyzm głównych bohaterów, standard w horrorach :-) Np. Nina wróciła do radiostacji, po pewne małżeństwo i zobaczyła rozpierduchę, więc zamiast zwiewać co sił w nogach (chęć ucieczki w chwili zagrożenia postaci w horrorach, zawsze przegrywa z ciekawością :D co mnie ogromnie dziwi! Nie uciekają, czyli tak jakby nie mieli instynktu samozachowawczego!) to ta sobie spaceruje bez broni i dalej i dalej, prosto żeby wpaść w szpony Zombie i o dziwo wygrać, obstawiałam, że ją wtedy wykończy i mówiłam sobie "no cóż przez własną głupotę".
Co mnie ucieszyło w tym filmie, Zombie wegetarianin!:-) Zombie się zakochał :-) Zombie biegające i skakające po ścianach z prędkością światła :-) Zombie inteligentne :-) Zombie słuchające człowieka :-) Ryłam ze śmiechu w niektórych momentach :-)