PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=222707}

Dzień żywych trupów

Day of the Dead
2008
4,9 9,1 tys. ocen
4,9 10 1 9089
1,5 4 krytyków
Dzień żywych trupów
powrót do forum filmu Dzień żywych trupów

To co najbardziej go wyróżnia z przeróbek wszystkich filmów ,,Trupiarskiej Trylogii Romero" to fakt iż najbardziej
różni się od swojego pierwowzoru.
To co bowiem jedynie łączy go z oryginałem to imiona głównych bohaterów, militarny nastrój i ,,uczłowieczenie"
jednego z zombiaków, który do pewnego czasu tutaj jest jedną z głównych postaci.
Zdjęcia, muzyka, efekty oraz charaktetyzacja truposzy stoją tu na przyzwoitym poziomie.
Solidne jest wprowadzenie i rozwinięcie do czasu pojawienia się pierwszego zombiaka. Jest to zrobione nie tylko ładnie, klimatycznie, ale i bardzo tajemniczo.
Cały film ogólnie nie nudzi i od samego początku do samego końca nawet wciąga.
Największą jego jednak zaletą jest kreacja i uroda Meny Suvari. Ciekawie się też spisuje Ving Rhames, którego już mogliśmy podziwiać w remake'u ,,Poranku Żywych Trupów". Do pozostałych ról również nie można mieć żadnych większych zastrzeżeń gdyż wszyscy grają przyzwoicie. Mena się wśród nich jednak zdecydowanie najbardziej wyróżnia.
Teraz przejdźmy do minusów.
Oprócz momentami występującego zbyt dużego dynamizmu i chwilami pewnej chaotyczności niektórych scen jest jeszcze jedna ,ale za to bardzo duża wada.
Już w przypadku wzniowienia ,,Dawn of The Dead" narzekałem na prześpieszenie ,,tutułowych bohaterów", ale tutaj
nie dość, że biegają jeszcze szybciej (wielu z nich porusza się znacznie prędzej od przeciętnego człowieka) to jeszcze
poruszają się oraz skaczą po autach, ścianach, sufitach, dachach itp!!!
Co jak co, ale moim zdaniem nie pomaga to zdecydowanie w tworzeniu atmosfery.
A można było bez probelmu z tego zrezygnować tym bardziej, że tak naprawdę obraz mocno podobny do pierwowzoru jest
dopiero w fazie końcowej. Czyli scenarzyści mieli szerokie pole do popisu.
Przyznam sie, że jakoś ciężko mi zaakceptować przyśpieszoną i udynamicznioną wizję żywych trupów.
,,Day Of The Dead" z 2008-ego uznaję jednak za film całkiem udany. Nie nudzący, wizualnie zrobiony na poziomie z solidnym wprowadzeniem i znakomitą kreacją Meny Suvari.
Ja zdecydowanie wolę ,,Dzień" z 1985-ego roku. Jednakże wyżej wymienione zalety nowej wersji sprawiają, że i po nią
spokojnie można sięgnąć. Ode mnie jeszcze jeden mały plus za ciekawy plakat filmowy! ;)
Polecam.

ocenił(a) film na 1
peter_dm

niestety musze napisac ze jestes imbecylem filmowym. ten film bowiem to hanba i zeby go porownywac z dzielem romero? - wstyd.
Jest to totalne nieporozumienie. zeby 25 lat temu byly lepsze efekty specjalne to mowi duzo. Dno

nigganigga

Chyba Cię drogi kolego (koleżanko) troszkę poniosło.
Ja tego filmu nie chwaliłem tylko napisałem, że jest w miarę dobry wyjaśniając przy tym konkretnie co mi się w nim podobało, a co nie.
Tym bardziej, że mam prawo do własnego zdania.
Nnie przynajmniej ten film nie nudził.
Nazywasz mnie imbecylem filmowym, a widziałeś(aś) w moim profilu listę moich ulubionych pozycji???
Jeśli nie to radzę zobaczyć bo tak się składa, że mamy trochę wspólnych dzieł !

Pozdrawiam i na drugi raz zalecam większe pochamowanie!

peter_dm

nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę, ale wolę już uwe bolla i jego house of dead. najgorsza scena w filmie? gość bierze kulę inwalidzką i kawałkiem bandaża przytrocza do niej ręczną piłę (taką zwyczajną, małą, ręczną piłę, jaką każdy z nas ma w garażu), i za jej pomocą tnie, przebija a nawet dekapituje oponentów, przy czym cała konstrukcja trzyma się znakomicie. do tego zombie ruchliwością i wygimnastykowaniem nie ustępują stworom z "aliens" zaprzeczając prawom fizyki (bieganie po ścianach/sufitach). to NAJGORSZY film o zombie jaki w życiu widziałem. chyba że mój mózg posłusznie usunął wspomnienie po czymś jeszcze gorszym, bym nie zwariował.

ocenił(a) film na 2
djedrys

Mnie się absolutnie nie podobał. Tym bardziej, jeśli pomyślę, że reżyserował Steve Miner- gościu od świetnych "Piątek 13-go" 2 i 3, jedynki "Czarnoksiężnika" i prze-rewelacyjnej jedynki "Domu". No cóż, nobody's perfect.

ocenił(a) film na 7
djedrys

Chciałbym zwrócić uwagę na to, że była to piła do amputacji.

Hatus

Matko jak kocham filmy o zombie to ten był tak do du.y że prubóje go wymazać z pamięci,rany gostek wogóle nie zna się na zombie wszystko oprócz strzału w głowe to jakaś kpiny to żaden zombiemove to właściwie parodia.Zombie paląsię jak kartki papieru poczym wbybuchają im głowy,biegną wspinają się a co lepsze skaczą jak Spider man przykładem jest jak zombie przeskoczył jednym susem przez biurko na gościarke,ale nie to było najgorsze,ludzie co to ma być zombie wegetarianin to jest jakiś żart a na domieszke żenady ich inteligencja jest tak wyszukana że jakby ugryść Einsteina to zaczołby w nas gadać i wogóle wszystko,zombie z charakterem odradzam oglądanie tego gniota chyba że chce się mieć trałme przez całe życie albo ktoś ma wyszukany chumor i zacznie się z tego śmiać.Tak złego filmu o zombie nigdy nie spotkałem a widziałem wszystko.Wspułczuje wszystkim którzy to obejrzeli,nie martwcie się może kiedyś zapomnicie;)

ocenił(a) film na 7
Kasia_stachowiak

Z tym, że ten film chyba faktycznie był parodią... Nie jestem pewien, czy był tworzony z innym zamiarem - tak napakowany żartami film nie może być określony inaczej.

Hatus

i? myślisz, że piła do amputacji to miecz świetlny? weź stary przywiąż bandażem nóż kuchenny do kijka i spróbuj nim coś ściąć. coś więcej niż łodygę od tulipana. powodzenia.

djedrys

Nie no troszke przesadziłeś bo dom śmierci uwe to naprawde coś strasznego i jak teroryści kazali mi wybrać pomędzy domem a dniem (2008) pod groźbą śmierci to wybrałbym śmierć ale jagby groźili mojej rodzinie pod groźbą śmierci to wybrałbym dzień (2008) z bólem ale wybrałbym nie no jak wspominam te urywki gry to aż mnie rozwolnienie i niedobrze mi się robi.

Kasia_stachowiak

mimo, że uważam uwe za jednego z najgorszych reżyserów na świecie, to w tym wypadku zdecydowanie wolę dom.

ocenił(a) film na 4
peter_dm

Ładnie wypunktowane argumenty za i przeciw i jak dla mnie wypowiedź idealnie również oddająca moje wrażenia po seansie. Ja tam tradycjonalistą nie jestem i nawet lubię żwawsze zombiaki to jednak w tym filmie to już lekka przesada. Kilka razy porządnie się uśmiałem ale w sumie to też jakiś plus :)

ocenił(a) film na 3
peter_dm

Mi tam film się nawet podobał. Na tle różnych kretyńskich filmów tego jak "Rec 1 i 2", "Land of the Dead" to "Dzień" wypada całkiem nieźle. Jest kupa mięcha, strzelanie i dużo akcji związanej z czynieniem komuś krzywdy.
Ja daje 6/10