może ktoś mi wytłumaczy dlaczego grupa tych "Dziedziców" jest witana na Księżycu jak jacyś wielcy bohaterzy, albo gwiazdy rocka? Ludzie biegną, by ich powitać, proszą o autografy... itd.
faktycznie, niezłe dziwactwo... Zapewne są to najlepsi z najlepszych, a Ci młodzi nie mają innych idoli tylko Ci piloci