Film zrobiony na krótko przed wyborami w USA. Wątek z pedziami w koncówce, kobieta prezydent(czyt. Hillary), schorowany były prezydent lata samoletem i poświęca się dla wolnego tęczowego świata(czytaj USA - Bill Clinton), Żyd w takich produkcjach to norma bo to Hłamilood. Tej żydowsko-pedalskiej propagandy to już nie ogląda sie jak dobry film tylko komedia o lekkim zabarwieniu Goebelsowskim.
Jest "delikatny" wątek na końcu filmu gdy umiera kochanek naukowca (profesor ze strefy 51)
Człowieku, masz z sobą poważne problemy. Radzę odpocząć od programów politycznych, bo masz kisiel zamiast mózgu i nie wspomniałeś chyba tylko o nawiązaniu filmu do katastrofy Smoleńskiej gdy w pewnym momencie spada samolot. Wstyd polakiem być gdy się czyta takie bzdury.