W komediowy sposób pokazać kwestię tych przypadkowych znajomości,miłości.Takie znajomości niby mogą dawać większe emocje,nadzieje w końcu ktoś nowy,świeży,a nie związki z przymusu.Albo druga stronę medalu jak w tej komedii że nic nie wie o tej drugiej stronie.

Film tak głupi że aż śmieszny,momentami.Ale chyba trochę przesadzone z tym ciągłym mijaniem się,oklepanym schematem jak to Romeo ratuje Julię przed ślubem z innym.Oczywiście Julia jest niemal święta bo nawet jak ma brać ślub z innym,przed ślubem do niczego nie dochodzi.

Poza tym w tej komedii przesadzone dla mnie HappyEnd dla wszystkich,bo co Romeo i Julia to wiadomo,Pan Młody okazuje się gejem i jest szczęśliwy z instruktorem.Koleżanka Basi vel Julia jest szczęśliwa z kumplem Szymona Vel Romeo.

Na dodatek oczywiście rodzice Pana Młodego akceptują jego orientację i o wszystkim wiedzieli,jeszcze tylko zabrakło żeby ta pielęgniarka sobie jakiegoś faceta znalazła.

Z kwestii komediowych to faktycznie Domagała na plus,ale on i tak ma chyba umowę o pracę podpisaną na filmy komediowe gra chyba w większości,dla nie wyzwaniem byłby inny gatunek.

Olga Bołądż też na plus,zwłaszcza jej kwestię z Domagałą,reszta chyba szału nie było,no może trochę lepiej Książkiewicz z tym robieniem z siebie idiotki,reszta to rzuciła czasami fajnym tekstem i tyle.

Słabo według mnie Kurdej-Szatan laska niby stworzona do komedii a jakoś bez specjalnych tekstów.