4,8 52 tys. ocen
4,8 10 1 51668
1,9 14 krytyków
Dzień dobry, kocham cię!
powrót do forum filmu Dzień dobry, kocham cię!

Rzecz dzieje się w Warszawie. W bananowej Warszawie. Jest typiara (Kurdej-Szatan) co chce chłopa, raczej męża. I typ jej się podoba jest młodym lekarzem. Szuka go dzwoniąc ze swojej pracy w drapaczu chmur do szpitala (w lamerskiej pracy przed kompem z koleżanką brzydulą ale taką zadbaną i to mocno, chyba sprzedają samochód „Kaktus” ale w zasadzie ich praca to wciskanie klawisza Enter) Ale nie przynosi to skutku. Typ siedzi w strefie relaksu Trzaskowskiego z kolegą, który jest pobocznym wątkiem co startuje do jej koleżanki. Ale… jak schodzi na dół to już go ni mo. I tak się szukają ale w zasadzie to nie. A bo Kurdej-Szatan ma kawalera co chce się z nią hajtnąć. Typ pokazuje ile ma kasy, jego rodzice mieszkają w pałacyku. No ale… okazuje się, że typ jest gejem co się spotyka z kolesiem co pracuje w siłowni a ten jest kolegą tego lekarza. Ma dojść do ślubu tego geja z Kurdej-Szatan ale ten gej pokazuje temu lekarzowi na siłce dwa zdjęcia modelek by wybrał a ten widzi, że jedna z nich to Kurdej-Szatan. I że się hajta. I typ biedze rower typu kolarka i jedzie do kościoła. Nie dochodzi do ślubu. Koniec historyji. Serio. Dałem 3 gwiazdki tylko za to, że są ładni ludzie. Film to dno i metr mułu. Kurdej-Szatan powinna biegać z KODem razem ze swoją matką a nie grać w filmach. Choć to ładna bestyjka.