Niektóre momenty wywoływały śmiech.
Scena w której chłopak widzi...jakieś nagie postacie i wypada przez okno.
Ostatnia scena mimo że miała chyba symbolizować odrodzenie zła też wypadła...groteskowo.
Ogólnie lubię horrory, ale nawet na tych słabych raczej nie ma powodu do śmiechu a, tu śmiała się duża część ludzi, którzy byli na seansie.
Co do tego że pewna część kobiet lubi się oddawać jak szmaty i pozwalać na takie traktowanie jest argumentem choćby film "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Film bardzo popularny wśród kobiet. Więc ta popularność świadczy o tym że kobiety lubią uległość i chcą być traktowane jak szmaty. Ważne żeby był przystojny, umięśniony i bogaty i wtedy może je traktować jak uległą szmatę.
Zresztą już pisałem wyżej jak kobiety są ograniczone przez swoją psychofizykę. Dajmy przykład dwie kobiety zakładają takie same kiecki na imprezę i już jest wielka drama że laska nie może błysnąć bo inna ma taką samą kieckę. A czy my robimy dramę jak na imprezie inny facet założy takie same spodnie albo marynarkę? Oczywiście nie. Bo to kobiety wyjątkową uwagę poświęcają sobie, kobiety są bardziej egocentryczne od mężczyzn, czas wreszcie obalić ten głupi stereotyp męskiego ego. OK, na pewno męskie ego ma duży wpływ na nas ale ego kobiety jest dużo większe. Kobiety ciągle zwracają uwagę na wygląd i jak jest postrzegana przez swoje konkurentki. One ciągle myślą jestem taka piękna, jestem taką matką Polką, mam bachora ładniejszego niż sąsiadka albo męża bardziej dzianego, jestem taka albo jestem sraka.
Jakim trzeba być nieszczęśliwym człowiekiem żeby takie rzeczy pisać...Proszę się trochę otworzyć na ludzi, wyjść poza stereotypy, które Pan powiela w komentarzach.
Dalej głosi Pan stereotypy, współczuję tak ubogiej wiedzy na temat świata. Przykro mi, że dostaje Pan kosza od pięknych, inteligentnych, mądrych, wartościowych kobiet, ale po takich wypowiedziach to się nie dziwię hahahahah
Incels | ContraPoints: https://www.youtube.com/watch?v=fD2briZ6fB0
Proszę obejrzeć ten film. Mam nadzieję, że brak polskich napisów nie będzie przeszkodą. Wszystkiego dobrego.
Nie ma co się sugerowac śmianiem sie przez ludzi na horrorach. Podobno jest to efekt tego, że ludzie robia to jak sie boja, zeby odreagowac. Były juz tematy na róznych forach o tym zjawisku. Ja jestem bardzo przyzwyczajona do tego gatunku, ale musze przyznac, ze od lat nei bałam sie na horrorze. W tym przypadku było inaczej, az ciarki chodza po plecach. Kapitalny klimat, i kapitalna muzyka, gra aktorów. Odjazdowy film.
No nie wiem. Ja np. na strasznych horrorach się boję, zamiast śmiać, a na tym kilka razy wybuchnąłem śmiechem. Nie bałem się w ogóle przez brak klimatu i nieudolne przestawienie strasznych scen.
Wiesz, przez takie zachowania jak te, którymi chwalisz się powyżej nie chodzę do kina.
Owszem, końcówka była groteskowa. Jednak to nie jest „groteska” jak z absurdalnej komedii, lecz jak z koszmaru. Upiorna, nie śmieszna. Jeśli w Tobie nie wywołało uczucia grozy, lecz rozbawienie to szczerze współczuję. Straciłaś (lub nigdy jej nie miałaś) jakąś wrażliwość na horror, to nie jest gatunek dla Ciebie.
Hałaśliwe wyrażanie swojej dezaprobaty jest przejawem braku kultury. To jest chamstwo, i tyle. Nie podoba Ci się film? Horror śmieszy, nie straszy? Wstajesz, wychodzisz. Nie rżysz, nie buczysz, nie komentujesz głośno. Kino to miejsce publiczne, więc zachowujesz się tak, aby nie przeszkadzać innym.
Jeżeli ktoś śmieje się z zakończenia to znaczy, że w ogóle nie zrozumiał filmu. Co tam jest śmieszne? Nagie postacie? Gdy właściwie zinterpretujesz fabułę i zrozumiesz jak przerażające zło wyrządziła babcia całej rodzinie to zakończenie jest przerażające a nie śmieszne.
Ten film to spory zawód. Sekta, bóg piekła, ludzie połączeni z notatnikiem, rytuały spirytystyczne za pomocą szklanki i świeczki... jednym słowem - "koszmar"... Jak do połowy to był nawet dobry dramat, tak później ostał się już tylko dramat. Chaotyczny, schematyczny, nijaki. Oczywiście szanuję opinię tych, którym ten film się podobał. Dla mnie nie ma problemu. W moim odczuciu to po prostu gniot.
Masy są tępe, dlatego nie lubię chodzić do komercyjnego kina. Wszyscy tylko żrą, piją, gadają i śmieją się co by się nie działo na kinowym ekranie. To dobry nieszablonowy horror, najlepszy jaki widziałem w tym roku. Na szczęście nie oglądałem w kinie:)
Może lepiej dla "mas", że tak kulturalny człowiek nie przebywa w ich towarzystwie....
Może:) Jeśli to miało być uszczypliwe, to cudzysłów powinien się pojawić przy słowie kulturalny:)
Szkoda słów, czytając niektóre komentarze. Najlepiej jakby w filmie była mordercza laleczka Chucku i wszystkich zabijała, baba Jaga rzucająca czary lub demony ktore chodza po pokojach i strasza ludzi... Ten film miał byc momentami groteskowy nawet czasem absurdalny. Film bardziej psychologiczny niz horrorowy, niektórym jednak ciezko go zrozumieć jak widać. Jesli szukasz akcji,grozy,demonow itp. rzeczy jakich pełno w dzisiejszych horrorach to tu tego nie znajdziesz i film nie jest dla Ciebie, Jesli jednak wolisz kino bardziej wymagające to film Ci sie spodoba.
A myślałem, że tylko ja na końcu miałem większego banana na buzi niż po najlepszej komedii :D
W sumie nie wiem dlaczego ale skończyłem seans i ciesze michę :D
Ale kreatywności w tym filmie nie brakło
O dziwo ja się śmiałem często. Sposób przedstawienia scen, które z założenia miały być straszne, z jakiegoś powodu był bardzo komiczny. Np. matka waląca głową w drzwiczki od strychu.
Tak ja się śmiałam całą końcówkę w zasadzie. A mamuśka latająca po ścianach normalnie mnie doprowadzała do zadyszki ze śmiechu. Wybitni „koneserzy” filmu z badziewia jakim jest ten film, próbują robić sztukę .miał potencjał ale mniej więcej od połowy i sama końcówka jest tak beznadziejna jak ludzie zachwycający się tym „dziełem” ;) bo według nich oczywiście jeśli ci się nie podoba to z automatu jesteś debilem - otóż nie, zrozumiałam film i w mojej ocenie jest po prostu słaby.