Ja mam dwie ulubione sceny. Jedna z pierwszych kiedy Bridget spiewa All by my self i robi wykop noga oraz gdy chce zmienic bielizne na panterkowe majtki przed igraszkami z darcym, genialne:D uwielbiam ten film, jak dla mnie Bridget jest porownywalny z Sexem w wielkim miescie.
Moją sceną nr 1 jest 'niebieska zupa' Bridget;) I cała scena jej urodzin, łącznie z wpatrzonym w nią Darcym;) Natomiast na 2 miejscu uplasowała się scena, w ktorej Bridget zapowiada prezentację książki Kafki:P Pozdrawiam!
Moimi ulubionymi scenami są chyba sceny bijatyk dwóch ,,amantów'' Bridget :) W obu częściach fantastyczne- tacy nieudacznicy plus zaje**** muzyczka :) Zresztą, wszystkie sceny są kapitalne!!