PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4340}

Dziennik Bridget Jones

Bridget Jones's Diary
2001
6,9 292 tys. ocen
6,9 10 1 291825
6,8 52 krytyków
Dziennik Bridget Jones
powrót do forum filmu Dziennik Bridget Jones

po 1: myślę, że sie ze mną zgodzicie, że film książce aksolutnie nie dorównuje ;) po 2: zauważyliście, że obydwoje głównych aktorów w filmie jest wymienionych w książce (a nawet w obu częściach)? Hught Grant jest wpominany w 1 części, a Colin Firth (ahh ;)) w obu z dużą częstotliwością, nawet Bridget robi z nim wywiad w 2 części :) I na koniec namawiam wszystkich do przeczytania książki bo jest kapitalna :D

ocenił(a) film na 9
smerfetka

Zgadzam się że film nie dorównuje książce, ale jeśli chodzi o 2 to nie przeszkadza mi to. Jak Mark patrzy na Bridget podczas jej urodzinowego przyjęcia to przechodzą mnie ciary( ale to zasługa Colina on w sobie ma to coś).
W książce Bridget jest rewelacyjna dowcipna ineligentna jej celne riposty mnie rozbrajają, w filmie to taka szara myszka zakompleksiona i co tu dużo pisać trochę głupiutka. Ale mimo wszystko lubię ten film mimo iż nie jest to wymarzona wersja Dziennika Bridget Jones.

kitek2

Ooo widze, że jesteś chyba fanką Bridget bo na forum 2 części filmu też mi odpowiedziałaś ;) Ja po kolejnym przeczytaniu książki stwierdziłam, że musze jeszcze raz uważnie obejrzeć 1 część filmu (chociaż za pierwszym razem mnie załamał) i w końcu 2. Chociażby dla Colina którego uwielbiam (Hugh też jest niezły) ;)))

smerfetka

ja książkę czytałam co prawda dawno, a film obejrzałam wczoraj, ale i tak bardziej podobał mi się film. książka jak dla mnie była nudna, zwyczajna, nawet zastanawiałam się, co takiego sprawiło, że stała się bestsellerem. inne śmieszne romanse wcale nie są od niej gorsze. dla pocieszenia dodam, że "Samotność w sieci", którą mnóstwo osób się zachwyca, też mi się nie podoba. w filmie brakowało mi tylko sceny, w której Mark przychodzi po Bridget, a ta suszy włosy i mu nie otwiera.. to jedyny fragmnet ksiazki, który zapamiętałam i był śmiezny.

agatastrzelecka

Ja widzialam film dawno, a książkę czytalam jeszcze dawniej. Dwójkę widziałam rok temu. Obydwa filmy bardzo mi sie podobają, jedynka chyba bardziej z tego wgledu ze jest wiecej Hugh Granta - ten cały Darcy wogle na mnie nie dziala. Wole uroczych łajdaków, papierosy, drinki i nadwage, niż cudowne życie u boku mydłka.

smerfetka

Masz racje, nie dorównuje(takiej książce cięzko dorównać) ale i tak odwalili kawał dobrej roboty robiąc ten film. Dwójka nie podobała mi sie juz tak bardzo, straciła ten niepowtazralny klimat, który był w 1, ale kontynuacje z reguły sa gorsze. Mnie równiez brakowało wielu scen, jednak gdyby nakrecili film dokładnie tak jak książkę, to ci, którzy nie czytali powieści mogliby nie zrozumieć albo pogubić się;)
Aha, jak uważacie, czy w filmie nie zabardzo "upaśli" Bridget??:D Czytając książkę widziałam ja jako zakompleksioną kobietę, która wmawia sobie, ze jest gruba, a w rzeczywistości jest po prostu bardzo kobieca...jak uważacie?
Pozdrawiam!;)

Mery_4

Sprawa wyglądu to jedno ale co oni zrobili ogólnie z tą postacia? Z zabawnej, inteligetnej kobiety zrobili totalna idiotke i niezdare która nie umie poprawnie jednego zdania sklecić...

smerfetka

Wg. mnie i film był dobry i książki, heh mnie rozbroiła ta scena (2 część książki) Gdy na samym końcu bridget kartki pisała i była w stanie nietrzeźwości, nie wiem, jak w filmie mogło jej zabraknąć :((
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
smerfetka

Ja przeczytałam obydwie książki po kilka razy i obejrzałam obydwa filmy po klkadziesiąt razy(bo to mój ukochany filmik:)) i uważam że film dorównuje książce. A z resztą i film i książka są zaje....e:):) KOCHAM:):):):):):):)Bridget Jones

smerfetka

Co prawda nie przeczytałam tej książki, ale chciałam tylko powiedzieć, że zawsze jest tak, że film nie dorównuje książce. Na prawdę jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam. Pozdrawiam