PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119724}
6,1 72 tys. ocen
6,1 10 1 72247
5,4 22 krytyków
Dziennik zakrapiany rumem
powrót do forum filmu Dziennik zakrapiany rumem

Nie rozumiem tego filmu chyba, ale jak dla mnie był o niczym i zastanawiam się po jaką
cholerę robi się takie filmy. Już po 20 minutach mnie zmęczył swoim brakiem fabuły i
czegokolwiek co mogłoby mnie zatrzymać, ale postanowiłam dać mu szansę i obejrzeć
przynajmniej do połowy. Jakoś dotrwałam i z ulgą wyłączyłam. Nie wiem, może trzeba
przyjąć odpowiednią ilość procentów, żeby się ten film podobał. W każdym razie
oglądającym na trzeźwo nie polecam.

ocenił(a) film na 8
marcysia_mis

To nie jest film o niczym, tylko o czymś. Tym czymś jest moralność stojąca naprzeciw braku moralności. Tych kilku aktorów mówi w nim, że warto być przyzwoitym, nawet kiedy jest się wymiętym, przebankietowanym świrem i co gorsza, nie spełnia się wizerunku marzenia teściowej. Nie zgadzam się z opinią, że to klapa, dno, a w najlepszym razie dość precyzyjna instrukcja obsługi używek. W każdym bądź razie nie dość precyzyjna żeby skutecznie się wykoleić.
Mimo tego, że gro tam scen sączenia i chałupniczej filtracji destylatów, to obraz trzeźwiejącej moralności stojącej w opozycji do lisio uśmiechniętego i arcyprzytomnego cwaniactwa, które maluje się na pięknie opalonych twarzach hochsztaplerów lokalnych i napływowych. Pokazuje jak bardzo pomylić się można typując na nosicieli cnót obywatelskich jegomości w nienagannie skrojonych garniturach, a ujmując tych samych cnót grupie podchmielonych hipisów. To film o słabościach, przewrotności establishmentu, ignorowanej sile hipokryzji i chłopcach zdolnych do podejmowania prawdziwie męskich decyzji.

ocenił(a) film na 4
kidd31

Jest bardzo dużo lepszych filmów o podobnej tematyce. Tutaj wszystkie postacie są tak totalnie wyprane i płaskie w swoich osobowościach, że naprawdę trudno dostrzec, że mają jakiś przekaz. A jeśli to był taki ambitny film, jak go opisujesz tą skąd tam sceny takie jak jazda samochodem, jeden na kolanach drugiego. Daj spokój, takie sceny jestem w stanie zrozumieć w typowych głupich komedyjkach, a nie w filmie, który ma niby być ambitny.

ocenił(a) film na 8
marcysia_mis

Skąd "jazda samochodem, jeden na kolanach drugiego"? Ze scenariusza. Życie potrafi pisać jeszcze durniejsze.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
kidd31

Duzy plus za role Moburga w tym filmie,swietnie zagrana.

ocenił(a) film na 3
marcysia_mis

Film jest do bani. Jakbym obejrzał go w kinie, zmusiłbym obsługę do zwrotu kosztów. Brak fabuły najlepiej go kwituje. Wszystko fajne, super widoki, świetni aktorzy, ciekawe dialogi, ale wszystko to po co??? Bez kitu, już 100 lat Johnny nie nagrał nic dobrego.