Richard Dreyfuss pokazał tu cały kunszt swoich umiejętności. Kapitalna rola. Jeżeli dodać do tego prostotę i naturalność wydarzeń otrzymujemy bez wątpienia solidne dzieło.
Cała trójka głównych aktorów w rolach życia, scenariusz i reżyseria na nominacje do Oscara i Złotych Globów, znakomicie się to ogląda.
Jest pod koniec scena, za którą uwielbiam kino - dorożka przemierza ulice miasta, aktorzy grają na żywca a przechodnie w tle spoglądają z ciekawością co się dzieje :)
Punkt wyjścia całkiem obiecujący. I Richard Dreyfuss w roli głównej (Oscar). Ale im dalej, tym większa "kalkomania" się zaczyna. Albo nie jestem obecnie w nastroju na tego typu romantyczne wydmuszki, albo ten film jest rzeczywiście nadto przesłodzony. Dziwne, bo za scenariusz odpowiada Neil Simon, którego zwykłem cenić...
więcej