Komedia romantyczna? Ciężko to nazwać komedia skoro tylko dwa razy się uśmiechnąłem i to lekko, bo nie było nic śmiesznego w tym filmie oprócz nurkującego psa i wybuchowego kota. Więc jako komedia film za cholerę nie spełnił swojej roli. A jako romansidło? Pewnie tak. Ale ja romansideł nie lubię więc dla mnie był strasznie męczący i maksymalnie przewidywalny, po oglądnięciu 10 minut wiedziałem jakie będzie zakończenie... Lubisz płytkie romansidła? Oglądaj. Nie lubisz? Nie marnuj czasu.
Nie zapominajmy , że ten film jest z 2002 i w tamtych czasach lepszych nie było, więc sądze ze jak na tamte lata to bardzo dobry film.
Czy byłby to film z 1984, 2002 czy 2012to nie robi różnicy bo tu nie ma na przykład efektów specjalnych. W tym gatunku filmu przez ostatnie 20 lat za dużo się nie zmieniło. Nadal jest nudny, płaczliwy i naiwny.
Wątpię zeby w romansach czy kom. romantycznych były efekty specjalne bo na pewno nie przypominało by to nic romantycznego:)Skoro przez tyle lat są takie nudne i płaczliwe to ich nie oglądaj.
Raz na jakiś czas włączam jakiś film z tego gatunku z nadzieją, że może będzie lepiej. Ale nadal są szmirą...
Jak to mawiają, tzw. komedia romantyczna jest jak świnka morska - ani świnka, ani morska :/
Choć na szczęście od tej reguły bywają rzadkie, lekkie wyjątki :)