Przykry, ciężki film o ludziach, którzy właściwie nie żyją. Martwota - żadne inne słowo nie przychodzi mi do głowy - oddana w stu procentach. Pustka, bezsens, relacje za pieniądze. Chyba mniej przykre byłoby oglądanie umierających ludzi w hospicjum. Konwencja interesująca, ale gdyby wyrzucono część dialogów,a skupiono się na obrazie film byłby lepszy. W życiu tyle się nie gada :)