Dziewczyna zawodowa

The Girlfriend Experience
2009
4,5 2,1 tys. ocen
4,5 10 1 2140
4,6 5 krytyków
Dziewczyna zawodowa
powrót do forum filmu Dziewczyna zawodowa

Dla mnie niesamowity. Niby brak zdecydowanego wątku, niby luźne rozmowy bez większego związku, niby postaci nakreślone śladowo, niby wielość tych postaci słabo ze sobą powiązanych ale szybko wciąga i daje dużo satysfakcji. Fabuła budowana z drobnych kawałków, ale ładnie układa się w ciekawą mozaikę. Wymaga skupienia i koncentracji. Zdecydowanie nie do multipleksu gdzie akurat tego brakuje. I na koniec rekompensuje trud oglądania niezwykłą klarownością wypowiedzi. Dla mnie pierwsza klasa. Zdecydowanie nie dla wszystkich. W dużym skrócie to film o miałkości i płyciznach współczesnego życia. Jak wartości czysto materialne, nadmierna dbałość o swoje ciało, pustość wolnych związków, liberalizm we wzajemnych kontaktach, nic nie dająca tolerancja prowadzą na manowce. Bohaterka filmu jest ekskluzywną prostytutką, żyje w wolnym związku z pracownikiem fitness klubu, ale nic poza wspólnie spędzanymi wieczorami na jałowych rozmowach ich nie łączy. On toleruje jej "zawód", nie dopuszczając jedynie do zbytniego jej zaangażowania z innym. Bojąc się i słusznie zagrożenia ze strony tego trzeciego. Gdy to się zdarza wszystko pryska. Jaki związek taka jego trwałość. A czy tak nie jest we współczesnym świecie? Źle rozumiana wolność, liberalizm, tolerancja nie sprzyjają prawdziwym uczuciom i prawdziwym związkom. Wszystko jest takie kruche i nietrwałe, że drobna rzecz wiele niweczy. I ta końcowa scena z Żydem jest niebywała.Dałem 9/10.

ocenił(a) film na 7
pessoaa

Pięknie lepiej się niedało chyba tego ując zgadzam sie z toba w 100%,film trudny w odbiorze dla zwykłego hollywoodożercy...

emm79

Oczywiście zgadzam się przedmówcami. Przymierzałem się długo do tego filmu, spodziewając przegadanego gniotu z fabułą bez żadnego większego sensu, a tu proszę takie zaskoczenie. Jedyne czego mi brakło to większej dozy psychologicznej jakiś osobistych przemyśleń głównej bohaterki na temat swojego życia. Mało scen o dużym nacechowaniu emocjonalnym. Choć pozycja widza jako obserwatora może jest zarazem świetnym rozwiązaniem bo nie szufladkuje historii. Ja wiem... oczekiwanie od aktorki (bez profesjonalnego aktorskiego wykształcenia) takiego warsztatu przy debiucie fabularnym to przesada, ale cóż talent dziewczyna ma, to jest bez dwóch zdań. Powinno być 7,5 ale ze względu na niezrozumiale dla mnie niską ocenę na tym portalu niech będzie 8/10.

użytkownik usunięty
pessoaa

Film ciekawy i jednocześnie bardzo przygnębiający, przez wcześniejszą karierę Sashy Grey nie mogę obiektywnie ocenić czy w tym filmie tak dobrze gra głupią call girl czy po prostu nie jest zbyt mądra:-)i to widać w filmie poza tym film ma to coś co nazywam magnesem dla ludzkich zmysłów, trzyma przed ekranem i nie puszcza a że trudny w odbiorze i nie dla każdego to może i dobrze...

pessoaa

Podeszlam do tego filmu z lekkim wahaniem, ale milo sie rozczarowalam. Lubie takie filmy na pograniczu dokumentu. Ja dalam 7/10. co wcale nie jest zla ocena. Bo 7 to dobry - a ja uwazam ze ten film byl dobry.

ocenił(a) film na 9
pessoaa

Bardzo dobry komentarz pessoaa. Zgadzam sie w 100% .

ocenił(a) film na 7
pessoaa

@pessoaa przedstawił nam dobre podsumowanie filmu. według mnie właśnie te luźne rozmowy są największym plusem. słuchanie pierdół klientów, które w ogóle jej nie interesują, ale coż - słuchać musi i przytakuje im. pokazanych kilka dialogów z przyjaciółką, której się zwierza i oczywiście rozmowy o związku ze swoim partnerem. film pokazuje również niebezpieczeństwa zagrażające call-girl w ramach takiej pracy, czyli dziewczyna spotyka się z wieloma mężczyznami i przychodzi moment, kiedy to postanawia z jednym z nich pójść o krok dalej - zaczyna myśleć o wspólnej przyszłości - zakochuje się? film w pewnym stopniu przygnębiający.
jeśli chodzi o aktorstwo, to jest słabe, choć Sasha wypada nieco lepiej od reszty. czasami odnosiłem wrażenie, że oglądam dokument.

za*ebisty był ten grajek uliczny, fajny rytm zapodał. swoją drogą ciekawie miał przymocowaną djembę do stołka, a w talerz to pewnie jakimś sygnetem uderzał

ocenił(a) film na 8
kryslav

A tak na marginesie, zaciekawiła mnie bardzo niska ocena dla tego filmu na tym forum. Czyżby był aż tak trudny w odbiorze? A może temat jest na tyle niewygodny, że lepiej go odrzucić niż spróbować stawić mu czoła. Przecież współczesne życie może być też inne. Bojaźń? Podążanie za trendami? Same pytania.

ocenił(a) film na 7
pessoaa

no niska ta ocena, niska, a szkoda, bo niektórych to odstrasza. wspomniany przez Ciebie temat wcale nie jest niewiarygodny, sam przecież widzisz co się dzieje na świecie. nie trzeba nawet wychodzić z domu, wystarczy uruchomić neta, by ujrzeć, ile różnych problemów mają ludzie. trudność sprawia właśnie podejście do filmu i rozumowanie go w innych kategoriach - dla mnie jest to film z życia wzięty, tak jakbym wziął kamerę i obserwował życie kilku ludzi (jak już wspomniałem we wcześniejszym poście - w kilku scenach obraz sprawia wrażenie właśnie takiego dokumentu).
powiem szczerze, że niechętnie podchodziłem do filmu, ponieważ spodziewałem się wielu scen łóżkowych (wiadomo, w obsadzie Sasha), co mogłoby zepsuć film, a tu proszę - ładny dramat wyszedł.
gdybym wcześniej przeczytał Twoje podsumowanie, to od razu sięgnąłbym po ten film, bez żadnego zastanawiania się

"A może temat jest na tyle niewygodny, że lepiej go odrzucić niż spróbować stawić mu czoła"
pewnie dla niektórych jest to temat tabu, więc...

ocenił(a) film na 8
kryslav

To prawda, że film sprawia wrażenie jakby" z życia wzięty". Wprawdzie widziałem go już ponad dwa lata temu, ale wiele problemów w nim poruszonych w dalszym ciągu jest aktualnych i nawet ta ich aktualność się pogłębia. Mam takie wrażenie, że reżyser zajął wygodną pozycję obserwatora, dokumentalisty jak go określiłeś, a nie moralizatora, widzom zostawiając interpretację. Niech każdy sam zmierzy się z tematem. Choć zakończenie wskazuje po której stronie opowiada się twórca. A ludzie boją się takich tematów bo mogą ich dotychczasowy sposób "na życie" wywrócić do góry nogami. I co wtedy? Dezintegracja wymaga odwagi, wysiłku i wiary, że to nowe będzie lepsze, pełniejsze, wartościowsze. Niewielu na to stać, tym bardziej, że wszyscy wokoło "tak mają" i jakoś ciągną. Ja wybierając ten film, po pierwsze nie wiedziałem kim jest i w jakich filmach grała Sasha Grey, po drugie zaufałem, że reżyser, który zrobił "Traffic" czy "Sex, kłamstwa i ..." nie da plamy. I nie rozczarowałem się. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
pessoaa

Wspomniane przez Ciebie zakończenie ma również otwartą formę, co też jest plusem
Pozdrawiam

pessoaa

Nareszcie ktoś coś dostrzegł, to świetny film...........

pessoaa

Pieknie to napisałeś, film bardzo dobry.

ocenił(a) film na 8
pawlak_fw

szkoda tylko, że nie znalazł się żaden polski dystrybutor, który podjąłby się promocji tego filmu.
może wtedy na tym forum ocena filmu wzrosłaby, bo mam wrażenie, że z czasem ta ocena obniża się.