Klasyczny przykład "przefajnowania" czyli przerostu ambicji nad treścią. Świetny temat bardzo banalnie opowiedziany. Schemat goni schemat, prostota prostotę i tak do końca nie wiadomo o co twórcom chodzi. Opowiadają historię ale nie bardzo wiadomo po co. Co chcą powiedzieć? Popsuty temat.Chyba szkoda.
Chyba chodzi o pokazanie świata oczami dziecka. Wszystko co widzimy na ekranie jest przefiltrowane przez percepcję 9-latki. Podejrzewam, że wszystkie zachowania rodziców są przejaskrawione. Tak te dobre jak i złe.
"(...) Opowiadają historię ale nie bardzo wiadomo po co." Czyli nic z filmu nie zrozumiałeś/łaś.
No właśnie o to chodzi, nic nie zrozumiałem i przykro mi z tego powodu, bo inni są tacy mądrzy i wszystko łapią w lot, a ja coś taki Gump jestem:(
no właśnie, że opowiedziany niebanalnie, bo z głębi uczuć dziecka - jest ich cała gama: potrzeba miłości, bezpieczeństwa, aprobaty ze strony rówieśników, samotność, zagubienie, chwile rasości, zabawy, wygłupów, złości, bezradności i jeszcze mogłabym wymieniać tak długo. Film bardzo autentyczny, poruszający i do obejrzenia przez rodziców.