W tym filmie nie można znaleźć jakichś pobocznych wątków czy ukrytych aluzji, ale moim zdaniem to jest jego urok. Myślę, że założeniem twórców było to, żeby film nie był za trudny. Ogląda się przyjemnie, nie trzeba się specjalnie wysilać :))
Coś w tym jest, ale mimo tego, że nie należy do specjalnie trudnych(może to dziwne), ale skłonił mnie do pewnych refleksji. Podobało mi sie ukazanie dramatu samotnego dziecka i odptymistczno-pozytywne podejście do zycia Molly. Nawet w pewnym momencie mnie wzruszył.. Nie uważam by obejrzenie go było stratą czasu:)
Dakota była świetna, w ogóle postać Ray bardzo mi się podobała, pokazała, jak bardzo można być samotnym, jak można mieć pozornie wszystko, a tak naprawdę nic... Mało ma z komedii ten film, nie śmieszył mnie za bardzo, ale fakt, skłania do refleksji, nie jest to płytka opowiastka. Weddług mnie, warto poświęcić dwie godzin na obejrzenie go.
Nie każdy film musi być wielkim dramatycznym dziełem, są filmy strike dla zabawy, są też filmy takie jak ten- nigdy nie będzie klasykiem ale nie trzeba się wstydzić że się go oglądało. Fajny, przyjemny i niegłupi.
Ej... oglądałam go teraz po raz kolejny i znowu bardzo mi się podobał... A na scenie gdzie się kręciły, a potem się policzkowały, to normalnie.. pękłam. Naprawdę. Ryczałam... Coś niesamowitego!
Na tej scenie też się wzruszyłam. Film zdecydowanie skłania do refleksji. Spodziewałam się kolejnej komedii o bogatych dziewczynach, a tu taka niespodzianka... Polecam.
Obejrzałam, nie zwymiotowałam, przyjemnie się odmóżdżało.
A tak btw to zauważyłam, że z charakteru jestem cholernie podobna do Ray.
Film jest świetny. Jak to okresliłaś prosty, lekki i przyjemny, ale naprawdę dramat tego samotnego dziecka był oszałamiający. Podobalo mi się postawienie takiego kontrastu w filmie. Brittany Murphy odegrała kawał dobrej roli ;) Była taka wesoła w tym filmie, taka optymistyczna, aż nie mogłam uwierzyć w to, że umarła i to jescze tak młodo.
W scenie gdy Ray wali pięściami w brzuch Molly, ryczałam jak głupia. Mnie wzruszył. I wcale nie jest głupim filmem dla małolat, bo chociaż lekki to pokazuje samotność i ukrywanie teg. Dakota Fanning jest genialna!
Mnie jeszcze wzruszyła scena [a właściwie zestawienie dwóch scen] w której Molly cytuje chyba ulubione stwierdzenie Ray, że zabawa musi mieć solidne fundamenty, a chwilę potem Ray improwizuje w swoim szkolnym występie.
Nie będę oryginalna i powiem, że również mi się podobał :) Dakota jak na swój wiek bardzo fajnie zagrała :) i szkoda mi Brittany już nie żyje...szkoda jej :/ Jesse Spencer fajnie i ładnie śpiewa :) ładnie wyglądał w tych włosach :) kilka razy ryczałam na tym filmie :)
mi się niestety nie podobał. wszystko bardzo przewidywalne. postać córeczki przesadzona.
na plus jednak, że nie doczekałem się "uczenia się" Molly jak się zmywa, sprząta itd.
no i cały motywik z mamusią zajętą swoimi sprawami oczywiście też jakoś plusuje na - dla mnie troszkę zbyt słabym tle.
podoba mi się opinia Amber__ - wszystko ładnie opisane co się podobało i w miarę rozsądna ocena.
10/10 to definitywnie NIE ocena dla tego filmu.