Film w swojej formie i stylu, nieodparcie nasuwa mi na myśl "Mistrza i Małgorzatę"... Ten klimat,
aura wydawały mi się dziwnie znajome i przypomniałam sobie o utworze Bułhakowa. Nie
uważacie że ten film jest niesamowicie podobny do książki?:)
Ostatnio oglądałem Długi pocałunek na dobranoc, Pamiętnik, Zapach kobiety i Dziewiąte wrota i film Polańskiego z tego towarzystwa podobał mi się najbardziej.
Nawet jak film to tylko rozrywka to wciągająca fabuła i klimat zrobiły swoje.
Właściwie to tylko muzyka Kilara jest tu dobra bo przy całej sympatii do Polańskiego muszę go skrytykować.
Ogółem dialogi i aktorzy są fajni ale sposób prowadzenia akcji to totalna amatorszczyzna a to dziwne bo Polański amatorem chyba nie jest. Ten film mógłby być lepszy bo scenariusz jest ciekawy ale film skopany....
Sama książka jest przeciętna i oprócz 3 fragmentów(impotencja w hotelu, przesłuchanie Milady, upadek Rocheforta)niesie ze sobą jedynie pseudointelektualne popłuczyny - dlatego tym bardziej należy docenić reżysera i scenarzystę.
A może to adaptacja wiersza Guillaume'a Apollinaire'a?
Ten wiersz jest tylko dla ciebie Madeleine
To jeden z pierwszych wierszy naszego pożądania
Pierwszy nasz tajemny wiersz ukochana
Dzień jest piękny i wojna taka piękna Gdyby przyszło na niej umrzeć
w taki dzień
Ty nie wiesz dziewico moja...