Osobiście musze przyznać niespecjalnie przepadam za takim kinem, gdyż w pamięci utkwiły mi chyba za bardzo gadzeciarskie amerykańskie produkcje typu - Oceany i różne gryzienie milionów;-). W tej argentyńskiej produkcji jest jednak inaczej, tak bardziej swojsko i przyziemnie, więc automatycznie można rzec, że zyskuje na autentyczności. Początek filmu kojarzy mi się z Sztosem, z jedenj strony mistrz, stary wyga od przekrętów..z drugiej zaś uczeń, wdrażający się dopiero. Lecz to tylko początek, a scenariusz to bardzo mocny punkt tej produkcji. Mało tego dobry scenariusz + wyśmienita gra aktorska to pożywka dla naszej mylnej interpretacji. Dobrze dobrani aktorzy tylko ułatwiają ten proceder. Widz więc nie powinien narzekac na przewidywalność. Chciałbym zwrócić także uwagę na otoczkę, miejsce akcji..a mianowicie Argentynę borykającą się z problemami gospodarczymi, elity patrzące tylko na czubek własnego nosa. Skąd my to znamy? Czyżbym dlatego poczuł się tak swojsko?:-)
Moja ocena tego filmu to 7.5(na filmwebie daje 8) - czyli coś więcej niż dobry. Polecam wymagającym i nie tylko!