Naprawdę można uśmiać się na nim. W szczególności do gustu przypadła mi rola Goldie Hawn. Stanęła na wysokości zadania. Najbardziej spodobała mi się scena z księdzem i tekst ojca Newtona do matki:"Rozpuściłaś go. Teraz nie potrafi nawet utrzymać przy sobie kobiety" ;). Zakończenie filmu nie jest całkowicie przewidywalne,bo cały czas czekałam na moment,w którym prawda dotycząca ślubu wyjdzie na jaw i nic takiego nie miało miejsca.