Zgodne zachwyty publiki i krytyków jakoś mnie nie przekonały do tego filmu. Nic tu nie jest prawdziwe, wszystko jest przewrotne i wyonaczone. Dzieciom nieźle ten film może namieszać w głowie. Ale może właśnie o to chodziło?
Chodziło o to aby pokazać, że rodzicem może być każdy. Nawet obcy, nawet nieczuły robot. Wbrew naturze, wbrew logice
Nieprawdziwe? A zauważyłeś, że to nie David Attenborough?
Głupa rżniesz czy o drogę pytasz?