Po obejrzeniu E.T. przypomniałam sobie, że dawno temu oglądałam też inny film o kosmicie, tyle że była to bardziej taka zwariowana komedia niż film familijny. Prawie nic z niego nie pamiętam, nie wiem nawet czy był tam jeden kosmita, czy było ich kilku. Zapamiętałam tylko, że kosmita wyglądem przypominał Plastusia (miał takie duże uszy) i chyba był zielony, a jego ciało było bardzo elastyczne. Kojarzę tylko scenę, w której w kosmitę uderzył samochód a on się tak śmiesznie rozplaszczył na jego przedniej szybie. I też coś mi się tak mętnie kojarzy, że ten kosmita żywił się elektrycznością, ale nie mam pewności. Ktoś kojarzy taki film?