Zwłaszcza głosy dzieci, przecież słychać że podkładają dorośli i to mnie wkurza, bo sztuczne to i denerwujące. Zwłąszcza jak głos młodego chłopca podkłada dorosła kobieta.
W ogóle nie ma co robić takich dubbingów w żadnym filmie oprócz animowanych.
1 Chyba oglądaliśmy inna wersję tego samego filmu. Mnie akurat nie podobał się głos matki, który był zbyt mało dorosły. Głosy dzieci i młodzieży - w porządku.
2 Akurat w E.T. są rozległe partie, w których w ogóle nic się nie mówi; słychać jedynie muzykę plus trochę naturalnych odgłosów. Zatem czy jest dubbing czy cokolwiek innego - nie odgrywa roli pierwszorzędnej.
3 Podkładanie głosu chłopców przed mutacją przez aktorki to stara praktyka. "O dwóch takich, co ukradli księżyc" był filmem polskim, zatem o żadnym dubbingu nie może być mowy. A jednak Jaruś oraz świętej pamięci Lesio mówili w nim kobiecymi głosami. Może dzięki temu nie słyszymy w filmie żadnych wad wymowy późniejszego Prezydenta i prezydenckiego brata.
Popieram. Dzieciaki jeszcze ujdą ale 40 letnia matka mówiąca glosem 16 letniej gimnazjalistki razi okropnie. Cały czas szukalem po bokach czy to ktoś nowy pojawił się w danej scenie, jakaś nastolatka czy inna nowa postać a to matka mówiła :) Matka siędzi z tyłu, tak powiedział ( sprawdzić czy nie ksiądz ) hehe. Film fajny ale dubbing go psuje. Ogladajcie w oryginale.
Kolejny "znawca" kina się odezwał. Przyzywyczajony do słuchania (bo nie oglądania!) filmów z otępiałym przez komunistycznego lektora, klepiącego głosem politruka z kartki wszystkie subtytuły.
Któremu ściszony do zera oryginał razem ze wszystkimi efektami dźwiękowymi nie przeszkadza.
Zresztą... i tak tacy "znawcy" rządzą TV, jako jedynej w Europie nie dającej wyboru.
"Głos młodego chłopca podkłada kobieta": jasne, o wiele lepiej jest, kiedy rolę dziewczynki, chłopca, mamy i taty oraz babci i dziadka "nakłada" jeden durny głos. Nadaje się do wszystkiego, proponowałbym nawet do kreskówek, bo co tam! Świetne rozwiązanie: wprost zareklamować się w RTL czy RAI UNO, może skorzystają z takiego "energooszczędnego" rozwiązania! A nuż widelec? Jeszcze TVP na tym "genialnym, niezastąpionym" patencie "voice-over" zarobi?
Tak, zastosowanie "voice-over" w filmach aktorskich to zaiście polski patent, nigdzie nie stosowany, należy go chronić w Polskim Urzędzie Patentowym, wprost jako Relikt Dziedzictwa Narodowego!
Do Jordana 66:
Tego chłopca - Elliota - dubbingował Sergiusz Żymełka (Filip z "Rodziny zastępczej") ty parszywy ignorancie. Najwyraźniej nie oglądałeś "E.T." po polsku, więc zamknij japę i nie wciskaj ludziom kitu, jak się nie znasz. Najlepiej włącz sobie film z lektorkiem i ciesz się głosem barana zagłuszającego cały dźwięk.