Zapewne zaraz uslysze, ze jest milion alternatywnych swiatow itp.
ALE dla mnie to jest krotka pilka i totalna nielogicznosc.
Jezeli np w 2000 zginie ktos z mojej rodziny. Ja cofne sie w czasie i go uratuje, to w przyszlosci nie bede musial sie przeciez cofac, gdyz nie bedzie takiej potrzeby. Podobny przyklad z numerami LOTKA. zalozmy ze cofam sie w czasie i niby wygrywam. ALE przeciez juz stalbym sie bogaty wiec w przyszlosci nie musialbym sie cofac. Mam nadzieje ze udalo mi sie to wytlumaczyc.
Siema.
Wszystko zrozumiałem, to się nazywa Paradoks Dziadka.
Zresztą nie możliwe są podróże w czasie, jest tylko tu i teraz.
Są możliwe, ale z pewnymi ograniczeniami. Nawet dzisiejsza nauka jest zgodna, że gdybyś np. wyruszył na orbitę i zaczął poruszać się z prędkością światła - Twój rok to byłoby wiele więcej lat na ziemi (nie pamiętam konkretów - 20lat?).