Przykro mi ale nie podobał mi się film. Był niezły tylko do momentu pierwszych zmian rzeczywistości. Później było coraz gorzej i tak naprawdę film mógł by trwać w nieskończoność tak samo jak nieskończenie dużo by mogło zajść zmian w świadomości głównego bohatera. Taka bajka o 1001 zakończeniach.
Nie zgodzię się,ze mógłby trwać w nieskończonosć,bo zauważ,że w pewnym momencie okazuje się,że te wszystko dzienniki,które pisał okazują się jego własna wyobraźnią-nie istnieją-dlatego cofa sie ostatecznie przez kasete video,ale nie mógłby już później nic zmieniac,bo nie wiadomo w jakimm miejscu by sie znalazł,i zapewne nie wszedzie jest też video,aby mógł je odtwarzac.Bohater nie chce juz wiecej ryzykowac,poza tym jego zmiany w mozgu są nieodwracalnje i musi to skończyc.Wiec nie mozesz powiedzieć,że zmiany świadomości mogą trwac w nieskonczonosc.POZDRAWIAM!!!!
ogolnie nie sadzicie ze cofanie sie w czasie za pomoca pamietników tudziez kaset wideo to przejaw miernoty scenariusza? dla bardziej wymagajacych polecam Donnie Darko..tam przynajmniej ma to rece i nogi...chyba ze czekamy na sequel EM...'głowny bohater odkrywa,ze za pomoca solniczki potrafi zmieniac swoją przyszłosc..'