Film mi sie bardzo podobal, ale niektore momenty jakby na sile komplikowane psuja cale wrazenie. Nie rozumiem np dlaczego po przeniesieniu sie do momentu wybuchu skrzynki, Evan stanal jak debil w nieodpowiednim miejscu co oczywiscie mialo skutek w postaci oberwanych konczyn.. Ok, chlopak raz nie pomyslal, mozna zrozumiec, ale wszystko poza tym ulozylo sie ok i wszyscy po wypadku byli szczesliwi (poza Evanem). Wystarczylo wiec przeniesc sie znow do momentu wybuchu i stanac w bezpiecznym miejscu (ostrzec wczesniej kobiete z dzieckiem) i wszystko znow ulozyloby sie ok. Nie rozumiem wiec po co Evan przenosi sie w inne sytuacje i probuje zniszczyc dynamit, bez sensu..