Początek naprawdę świetny, ale potem wydawał się taki jakby nieprofesjonalnie wyreżyserowany, co potwierdziły nazwiska twórców. Z czasem cofanie się do dzieciństwa głównego bohatera straciło ten dreszczyk, przestało być czymś wyjątkowym. No i Ashton Kutcher też nie jest wybitnym aktorem.
W sumie film fajny.