Największym minusem jest odtwórca głównej roli Ashton Kutcher - człowiek, który co chwila ma styk z jakąś osobistą tragedią nie zachowawałby sie tak, jak to odegrał ów młody aktor. Również wędrówka po rzeczywistościach alternatywnych odcisnęłaby jakieś piętno na bohaterze. A tak dostaliśmy człowieka zachowywujacego się jakby przy kazdej próbie zmiany rzeczywistości dostał zgniłego hamburgera z McDonaldsa.