Efekt motyla

The Butterfly Effect
2004
7,8 515 tys. ocen
7,8 10 1 514740
6,2 48 krytyków
Efekt motyla
powrót do forum filmu Efekt motyla

Wiem, że na forum był już poruszany ten temat. Jednak dla tych, którzy nie widzieli wszystkich zakończeń podaję linki :)

1)zakonczenie alternatywne
http://youtube.com/watch?v=YgoxNmN1XWY
2)bardzo podobne...
http://youtube.com/watch?v=Qn4e_qA4bJU
3)sami uznajcie czy jest złe...
http://youtube.com/watch?v=MW7DQ1bSjFM
4)happy end :)
http://youtube.com/watch?v=9mpk5XeYh-g

Które zakończenie najbadziej się Wam podoba :)?
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
Mademoiselle

o super, wielkie dzięki - w oryginale widziałem 2) i byłem zawiedziony, a jak zobaczyłem 4) - zażenowany. Wielość zakończeń pokazuje tylko, że sami autorzy nie wiedzieli, jak tą historię poprowadzić, zakończyć.
Wybieram 3 ), bo chyba właśnie na takie zakończenie liczyłem i najbardziej odpowiada myśli, że nie powinno się poprawiać przeszłości, a w każdym razie nie powinniśmy tego robić sami.
Film jakoś mi nie podszedł. Wprawdzie temat super (co by było gdybyśmy mieli wpływ na przeszłość), to jednak abstrakcyjność historii mnie zniechęciła. Za stary chyba jestem na filmy w stylu "Powrotu do przeszłości" dla dorosłych (dzieci). Zdecydowanie bliższy jest mi "Przypadek" Kieślowskiego, który aż chyba wstyd przytaczać w tym miejscu.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
Mademoiselle

nie wiedziałam, ze było 4 zakończenia?? która wersja szła w kinach?? ja ściągałam film z internetu i mam to drugie, ale najbardziej podoba mi sie pierwsze, jak on za nią idzie, ostatnie zbyt dopowiedziane a trzecie za smutne

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

w filmie który oglądałam było to 2 zakończenie. Czwarte zupełnie mi się nie podoba. Trzecie jest ciekawe :D

Mademoiselle

Happy ending nie pasuje do tego filmu, zwłąszcza, ze jest to thriller. Najlpesze zakończenie to 3, bo dramatyczne...

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Mi żadne z tych zakończeń nie przypadło w 100% do gustu, wszystkie są mniej lub bardziej szczęśliwe. Albo wszystkim się udaje, albo Evan się poświęca i wszyscy (oprócz niego) żyją długo i szczęścliwie. Moim zdaniem najlepiej gdyby film zakończył się scenę wcześniej- jeszcze w szpitalu. Gdyby go złapali i nie udało mu się przenieść. Wtedy pozostało by pewno niedomówienie, nie wiedzielibyśmy czy to wszystko działo się naprawdę czy tylko w głowie Evana.

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

ja widzialam film z zakonczeniem 2 i uwazam ze takie jest spoko, choc przyznam bylam troche zawiedziona ;) jeszcze 3 moglo by byc...

Mademoiselle

Mnie sie podoba zakonczenie 1 i 4:)
Pierwsze ciekawe a czwarte bardzo szczęsliwe.Trzecie za smutne a 2 takie nijakie:D
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

a ja liczyłam że zakończenie będzie jeszcze inne: że skończy sie tak jak sie zaczęło- czyli życie bez zmian. Nie wiem jak niby Evan miałby do tego doprowadzić, ale takie zakończenie mi najbardziej pasuje

Mademoiselle

moim zdaniem film w ogole byl totalnie nieprzewidywalny. Nie zalapalam tylko tego 3 zakończenia z tym, że powinien nigdy nie istnieć... Czy ktoś mógłby mi to w miare przejżyście wytłumaczyć? z góry dziękuje :)

ktoś przedemną napisał też swoje własne wymyślone zakończenia. Mi spodobało się to, że Evan w tym szpitalu nie odstaje pamiętników, ani filmów, tylko okazuje się, że ona naprawde zwariowl i sobie to wszystko wymyślił. Nie pamiętam kto oto napisał, więc przepraszam, że tutaj nie wymienię autora.

ocenił(a) film na 7
Cady_2

Wszystko związane z wersją reżyserską: http://www.kmf.org.pl/dir_cut/butterfly_effect.html

Palpatine

W wersji kinowej leciało zakończenie nr 2 , Evan on i Kayleigh mijają sie na ulicy.
Najbardziej poruszające oczywiście zakończenie trzecie z auto aborcją , natomiast czwarte , gdzie ze sobą rozmawiają- wielki happy end . Zakończenie pierwsze , w którym Evan podąża za Kayleigh osobiście jakoś mnie nie urzekło. Natomiast to kinowe podoba mi się. :)

chwilomysl

Zgadzam się. 2 zakończenie producenckie najbardziej mi się podoba.

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

2 zakoncenie jest najlepse takie bylo w kinie

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

2 i tylko 2 ;) 1 do kitu a 3 mi nie pasuje, bo wole pierwsze :)

ocenił(a) film na 10
Doris_8

tfu, drugie, teraz to dopiero zamotalam...

Mademoiselle

Hmm, w sumie nie wiem dlaczego, ale ja oglądałem ten film z zakończeniem nr 3, i jakoś nie docierają do mnie pozostałe, bo 3 jest jednak zupelnie inne, ale najbardziej mi pasuje - pewnie dlatego, że widzialem je jako pierwsze i razem z filmem. Reszta to taki w sumie Happy End, a 3 robi duże wrażenie jak się ogląda całość. Nie oglądałem filmu w kinie, znajomy go przytargał - nie wiem skąd miał taką właśnie wersję.

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

to jest wlasnie urokiem tego filmu fakt ze sa az 4 zakonczenia swiadczy tylo o tym jaki ten film mial wielkie mozliwosci...;) mi osobiscie podoba sie zakonczenie kiedy wraca do lona matki:)

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

albo 3 albo wersja oryginalna (kinowa). Tylko nie 4, nie pasuje do tego filmu (mimo, że fajnie się ją ogląda:))

ocenił(a) film na 7
SylwiaHK

Ja mam ten film na dvd z fajnymi dodatkami. Szkoda tylko, że wśród informacji o dodatkowych zakończeniach nie wspomnieli ani słowem o tym z wersji reżyserskiej. Mimo wszystko wolę tą wersję. Wersja reżyserska jest jak dla mnie zbyt ponura i trochę przesadzona. Przecież po straceniu rąk Evan mógł cofnąć się w to samo miejsce i w ostatniej chwili uciec, nie zostając kaleką. Wtedy wszyscy byliby szczęśliwi. Dziwi mnie też, dlaczego, gdy Kaylegh była z Evanem, to Tommy był nieobliczalnym sadystą, a kiedy była z Lennym, to zmieniał się w sympatycznego kujona. Trochę to dziwne.

kamiledi15

[jak coś to spojler;p] Nie cofnął się do tego samego miejsca (tzn.do tego wybuchu), bo Tommy zmienił się tylko dlatego, bo był przekonany że to on uratował tą kobietę z dzieckiem- dlatego właśnie był "zmieniony" kiedy Lenny był z Kayleigh. Był ukazany jako sadysta kiedy spalił tego szczeniaka i widział wybuch, chociaż ja nie rozumiem czemu on był taki zazdrosny o siostrę. Ale za to mógł się cofnąć własnie do tego momentu palenia psa i nie dawać Lenny'emu tej blachy bo wtedy Tommy też się zmieniał... Nakręciłam troche;p

ocenił(a) film na 6
Mademoiselle

3 z pewnością najmniej realistyczna, po pierwsze dziecko nienarodzone nie widzi, nie używa oczu, po drugie jakim cudem myślał logicznie (ale co tu mówić o logice w tym filmie), a po trzecie nie podobało mi się ono xP.

użytkownik usunięty
Tiw

Gdy Evan przenosił się do przeszłości to bohater z przeszłości zaczynał myśleć logicznie,czyli jak przeniósł się do czasu kiedy był nienarodzonym dzieckiem to jakby wstąpił w to ciało i wtedy jakby sam siebie zabił tylko jak był w ciele tego dziecka.Podsumowując ciało było nienarodzonego dzieciaka,a dusza dorosłego Evana;)

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

jeszcze raz 2) http://youtube.com/watch?v=vEv2OUSwkfg&feature=related
bo powyższy link już nie działa
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

Zdecydowanie najlepsze jest zakończenie nr3
Pochodzi z reżyserskiej wersji EM film w wersji kinowej ma inne zakończenie bo najwyraźniej producenci uznali wersję oryginalną za zbyt smutną.
Pierwszy raz oglądałem EM w wersji reżyserskiej i naprawdę film zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Później ściągnąłem z netu żeby moja dziewczyna obejrzała (mam oryginalną wersję w języku angielskim na dvd)i jak zobaczyłem inne zakończenie (nr2) po prostu się podłamałem :(
Film z innym zakończeniem niż nr2 nie ma tego "pałera", nie zapada tak w pamięć.

ocenił(a) film na 9
milowan

* "Film z innym zakończeniem niż nr3" nie ma tego "pałera", nie zapada tak w pamięć."

użytkownik usunięty
Mademoiselle

2 filmik nie działa, ale to chyba właśnie to zakończenie oglądałam - główni bohaterowie odchodzą w dwie strony. Myślę, że gdybym widziała jakieś z tych pozostałych końcówek to nie dałabym filmowi 9 gwiazdek.

ocenił(a) film na 7
Mademoiselle

Mnie osobiście żadne z tych zakończeń się zbytnio nie podoba. Każde jest zbyt wyidealizowane. Nie da się przecież zwalczyć wszelkiego nieszczęścia, a na miejsce "wykasowanego" wchodzą zupełnie inne nie powiązane z nim, przecież nieraz wystarczyło by przesunąć coś oi sekundy a już np wydarzy się wypadek.
Najbardziej spodziewałam się tutaj po prostu braku konkretnego zakończenia, czyli namieszał i nie da się nic zrobić, albo jak ktoś pisał z niedomówieniem, czyli w tym szpitalu.

Mademoiselle

ja losowo ściągnąłem film z zakończeniem 4 :)

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

ogólnie film super, ale co do zakończeń...
3 w ogóle mi sie nie podobało, mogło się juz skończyć na tym, że sie uśmiercił, co jednak wydaje mi się zbyt heroiczne i takie patetyczne.
Wg mnie ostatnie zakończenie z happy endem nie jest wcale głupie. Bohaterowie nie znali się i przypadkowo spotykają się na ulicy i po prostu zauwazają się tak jak w oryginalnym zakończeniu tylko, że zamiast sie zignorować zaczynają rozmawiać, co jest naturalne dosyć. Ale ja po prostu lubie dobre zakończenia ;)

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

czyli rozumiem że są dwie wersje ostatniego skoku - do łona matki, gdzie Evan się zabija i do momentu w którym poznaje babeczkę i od razu zrywa znajomość. No cóż, wg mnie lepsza jest wersja, w której żyje dalej poświęcając znajomość z dziewczyną, jakoś wydaje mi się ciekawsza, no i oczywiście wystarczająco smutna (bo pasuje mi tu tylko jak mijają się na ulicy i odchodzą).

ocenił(a) film na 8
irminna

Ja jestem za 3.
Ani nie przesłodzona ... za to jaka poruszająca ...

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Ja oglądałem wersję w której się mijają i idą swoją drogą. Mi to zakończenie najbardziej odpowiada. Nie jest ono dramatyczne jak samobójstwo(w tej wersji we dużo wcześniejszej scenie matka mówi, że Evan był jej pierwszym narodzonym dzieckiem, poprzednie poroniła, ta scena to taka sugestia co się z nimi stało), ani tak naiwne jak happy end. Zakończenie w którym on idzie za nią i jak idzie swoją drogą, na pozór są bardzo podobne, ale tworzą bardzo różne puenty. Gdy idzie za nią, wychodzi na to, że po prostu niczego się nie nauczył, albo że życiu na wszystko jest czas. Wystarczy być cierpliwym, a wszystko się ułoży. Gdy idzie swoją drogą, pokazuje, że istnieje przeznaczenie, i nie mogą być razem szczęśliwi, albo że obawia się tego że znowu coś nie wyjdzie i zepsuje jej życie. To zakończenie wydaje mi się najlepsze, bo jest najbardziej "życiowe"(tzn. nie jest przesadnie tragicznie, ani naiwnie szczęśliwie.).

ocenił(a) film na 7
jakubzety

pierwsze jakieś takie.. idzie za nią jakby miał ją gdzieś tam zgwałcic w ciemnej uliczce.
drugie, takie widziałem własnie i pozostawiło spoooory niedosyt.
trzecie, działa na widza emocje najbardziej, mi się nie podoba.
czwarte - tandeta, ale.. jakoś najbardziej mi pasuje chyba :)

Mademoiselle

mi sie podoba zakonczenie takie jakie widzialam czyli 2. jest wedlug mnie bardziej dramatyczne od 3 bo musi zyc ze swiadomoscia ze nigdy z nia nie bedzie. jesli musialbym zmienic to zdecydowanie dalabym 1 :) jest przepiekne

ocenił(a) film na 7
Alicja444

A mi się podoba zakończenie, w którym jednak postanawia ,,odnowić" znajomość - wszystkie problemy z przeszłości rozwiązane, wszystko naprawione, więc czemu nie spróbować jeszcze raz, skoro nadal mu na niej zależy? Może tym razem nic się nie zepsuje.

ocenił(a) film na 8
kamiledi15

ja oglądałam film z drugim zakończeniem. moim zdaniem wszystkie końcówki fajne oprócz 4, bo wydaje mi się, że nie pasuje do klimatu.

ocenił(a) film na 8
roksia_23

jak dla mnie zakończenie 1. odpada, bo to naprawdę wygląda tak, jakby ją zgwałcić chciał :P i w sumie doprowadza do zakończenia 4. :) 3 jest za bardzo patetyczne, zgadzam się z poprzednikami. Cóż, zakończenie oficjalne, czyli 2. jest chyba najlepsze, bo takie... ani dobre, ani złe, ale że ja uwielbiam happy endy, zakończeniem 4. też bym nie pogardziła :)

ocenił(a) film na 10
black_cashmere

dobrze że jest film z takim zakończeniem jak drugie, by gdyby zakończył się jak 3, to byłby kalką donniego darko który poświęcił się za wszystkich a tutaj zobaczyliśmy że jednak coś zrobił, ale przeżył, co nie zmienia faktu że 3 jest chyba the best, zruszające, bo jednak facet umiera...

ocenił(a) film na 7
gohan263

Jak dla mnie to oba zakończenia są równie głupie. Zerwał z nią kontakt. Ale znał jej brata? Zrywając kontakt nie wyeliminował największego problemu, czyli ojca pedofila, który zniszczył życie rodzeństwu. I mimo to wszyscy są szczęśliwi? Niby przy rozwodzie mogli wybrać matkę, ale czy to od razu miało cudownie sprawić, że brat został metroseksualnym (żeby nie powiedzieć pedalskim) superuczniem?

To samo się odnosi do samobójstwa - wyjątkowo naiwne jest, że eliminując siebie eliminuje wszystkie kłopoty.

ocenił(a) film na 10
zombiecamel

Moim zdaniem, jeśli chodzi o samobójstwo, czyli 3 zakończenie Evan wcale nie uważał, że eliminując siebie eliminuje wszystkie kłopoty. On tym czynem pokazał (moim zdaniem w dość okrutny sposób), że nie chce niczego naprawiać, ani zmieniać, nie chce w żaden sposób wpływać na życie innych, bez niego kłopoty nie znikną, ale on nie będzie w nich uczestniczył, nie będzie za nie odpowiedzialny, nie będzie w stanie nic zmienić, ani naprawić (zwykle psując wszystko jeszcze bardziej). Moim zdaniem to zakończenie jest odzwierciedleniem stwierdzenia Sofoklesa, że: "Największym szczęściem jest się nigdy nie urodzić".

ocenił(a) film na 9
Kreon

1- nie podoba mi się. takie niedomówione, dziwne
2- najlepsze. żyje dalej, niczego nie zmienia, wie, że nie może być z nią
3 - nie podoba mi się. to, że się nigdy nie urodzi to ucieczka od problemów. w ogóle takie dziwne i jakoś mi nie pasuje do tego filmu
4 - może kicz i tandeta, ale... ;) u mnie na drugim miejscu

ocenił(a) film na 7
zombiecamel

Może niektóre zmiany były trochę przesadzone (na przykład z tym bratem - z mordercy stał się kujonem, Evan mu przeszkadzał jako chłopak siostry, ale ten grubas już mu nie przeszkadzał), poza tym rzeczywiście dziwne, że kiedy Evan uczestniczył w rozbieranej sesji z ojcem pedofilem, to dziewczyna wyrosła na prostytutkę, a kiedy w niej nie uczestniczył, to dziewczyna wyrosła na normalną, szczęśliwą kobietę. Twórcy chcieli zilustrować tytułowy efekt motyla - że drobna zmiana pociąga poważne konsekwencje. Niektóre sceny były genialne, w innych jest sporo nieścisłości - ale nie tak łatwo wymyślić taki scenariusz, oparty na takim założeniu. Nieźle im się to udało, może jest trochę nieścisłości, ale bardzo ciężko byłoby to zrobić lepiej.

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

3 mnie wzruszylo. evan poswiecil sie, wszyscy zyli, oprocz niego i to bylo troche smutne. ale gdybym ogladala film z 3 zakonczeniem to pewnie by mi zapadl w pamiec na b.dlugo... ja ogladalam zakonczenie nr 2 i po tym odczuwalam niedosyt. 4 jest dobre, tez mogloby byc , skoro wszystko sie ulozylo to dlaczego by nie probowbac? 1 jest dziwne...

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

Ogólnie z filmu wynikało, że Even i Kayleigh byli sobie przeznaczeni, więc jakoś najbardziej przypadło mi do gustu. Pierwsze i drugie jest zbyt otwarte... a trzecie zbyt dołujące.
Film rewelacyjny i z wielkim pomysłem.

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

2 niestety usuneli, sposrod tych 3, to numer 3 najbardziej mi sie podoba.

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

1 - to naprawdę wygląda dziwnie ;P
2 - takie widziałam. I najbardziej mi się podoba. Odetchnął z ulgą, bo wyrosła na ludzi (przynajmniej tak wyglądało), i to mu wystarczyło.
3 - przesadzone. Tak dramatyczne, że aż naiwne i bez sensu.
4 - przesłodzone. Od razu skojarzyło mi się z "500 dni miłości". Może takie zakończenie pasuje do komedii romantycznej, ale nie thrillera!

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Poniżej aktywny link do alternatywnych zakończeń:
http://www.youtube.com/watch?v=T8zO9rDKmyA&feature=related