Efekt motyla

The Butterfly Effect
2004
7,8 515 tys. ocen
7,8 10 1 514724
6,2 48 krytyków
Efekt motyla
powrót do forum filmu Efekt motyla

Zastanawia mnie jedno. Gdy Evan z Tommym uratowali matkę z dzieciakiem to Evan stracił ręce bo był zbyt blisko skrzynki na listy a Lenny był z Kayleigh. Dlaczego nie mógł w tym akademiku odtworzyć jeszcze raz tej samej sceny ale będąc dalej od skrzynki? Tommy nie byłby psychopata tylko fanatykiem biblii, Matka pewnie nie zakopciła by sie na śmierć gdyż Evan byłby zdrowy, a Kayleigh zapewne byłaby z Evanem (nie oszukujmy się ale utrata rąk to jednak przeszkoda, nie mogli spedzac tyle czasu razem, ani nawet sie przytulac itd). Z Lennym też byłoby w porządku gdyż nie miałby wyrzutów sumienia wobec ofiar wybuchu. Dlaczego więc takie smutniejsze zakończenie, gdzie Evan i Kayleigh nawet sie nie znają, gdy mogło wszystko sie potoczyć nawet lepiej?

ocenił(a) film na 8
dawid1420

" Dlaczego nie mógł w tym akademiku odtworzyć jeszcze raz tej samej sceny ale będąc dalej od skrzynki"
Wydaję mi się, że to był już taki zamysł reżyserski. Bo za każdym razem czyta inne strony z dzienników, przez co znajduje się w różnych sytuacjach/wspomnieniach. Możliwe, iż dwukrotnie powtarza się scena odzwiedzin ojca.

"Dlaczego więc takie smutniejsze zakończenie, gdzie Evan i Kayleigh nawet sie nie znają, gdy mogło wszystko sie potoczyć nawet lepiej?"
Sądzę, że dlatego, bo jest najbardziej zaskakujące i ostateczne.

Uwierz mi, ja też bym wolała, żeby byli razem. ;']

ocenił(a) film na 9
justyska76

nagrali też takie zakończenie że się spiknęli :) ...chociaż najlepsze chyba (w sensie dramatyzmu i sci-fi) jest czwarte - [spoiler] w którym to Evan żeby nie namieszać "postanawia się nie urodzić", a przy okazji dowiadujemy się, że tak samo zrobiła bodajże dwójka jego starszych nienarodzonych braci - jak możemy przypuszczać - z tych samych przyczyn co on.. [/spoiler]

jak ktoś nie widział tych zakończeń to są tu:
http://www.youtube.com/watch?v=T8zO9rDKmyA

ocenił(a) film na 8
ddiiaarr

Nawiązując. Mnie na przykład zastanawiało, skoro Evan tak bardzo chciał, aby jego bliscy byli szczęśliwi, dlaczego nie pozostał w sytuacji/ przy wspomnieniu, gdy jest kaleki. I tak winił siebie i czuł się odpowiedzialny za kolej zdarzeń, mógł już taki zostać.

Ale z drugiej strony, gdybym miała taką możliwość, też wolałabym to zmienić.

Takie tylko nawiązanie. ;']

ocenił(a) film na 9
justyska76

w sumie chciał przy tej sytuacji pozostać, a właściwie to pozostawić innych - bo siebie próbował zabić....
ale tu zapomniałaś chyba, że potem dowiedział się, że w tej rzeczywistości nie tylko on przegrał zdrowie na loterii ale też jego matka zamartwiając się losem syna przesadziła z papierosami i chorowała na raka..

jak na mój gust to skończyło się dobrze - ale tak na prawdę nie było też tragicznie na początku - zanim w ogóle cokolwiek zmienił.. Życie już takie jest, że nigdy nie będzie tak żeby wszyscy byli szczęśliwi - choćby można każdą sekundę po tysiąc razy zmieniać ...prędzej czy później los kopnie kogoś w dupe, a najczęściej jest tak, że jednym musi być źle żeby inni mogli być szczęśliwi :/

dawid1420

Nie mógł się cofnąć do momentu wybuchu jeszcze raz bo w tej wersji rzeczywistości nie było już zapisków na ten temat bo ich nie stworzył bo mu urwało wtedy ręce.

ocenił(a) film na 9
Jordan66

Ano, w sumie :)

Jordan66

Punkt dla pana. Generalnie scenarzyści dobrze wykombinowali że główny bohater ma coraz większe problemy z notatkami, później ratuje się filmem, bo już w ogóle nie ma. Jak dla mie najlepszą zmianą była ta pierwsza. Jest szczęśliwy z dziewczyną, jej brat jest w prawdzie psychopatą, ale to się akurat nie zmienia (choć może jest spotęgowane). Idealnie byłoby cofnąć się jeszcze raz do piwnicy i powiedzieć pedofilowi, by syna też nie trzymał krótko. No ale tu właśnie problemem było więzienie, gdzie była ograniczona ilość notatek. Z drugiej strony jeszcze prościej możnaby zapisać moment kiedy zabija Tommiego i prostu go nie zabijać, koleś by pewnie do więzienia poszedł za napaść. Tu jednak problem jest taki, że w wieku 20 lat już chyba nie miał zaników, więc z powrotem byłoby pewnie ciężko.

ab86

Dokładnie tak, jest powiedziane że od siedmiu lat nie miał zaników pamięci, czyli luk do których mógł się cofnąć.
Scenarzyści dopięli niemalże wszystko na ostatni guzik - a kto dokładnie nie ogląda ten się czepia.

ocenił(a) film na 9
Jordan66

Czy ja sie czepiam? Pytam, zluzuj czlowieku ;) FIlm byl posrany wiec mi sie fakty mieszały.