Najlepszy film psychologiczny na świecie. Tym bardziej że nie lubie filmow SF to ten jest mistrzowski. Jest trudny wiec trzeba sie skupic zeby zrozumieć. Oglądałem go kilkanascie razy i na bank nieraz obejrze. Poprostu wypas.
Ja bym tego filmu nie nazwał sf, raczej psychologicznym. Zgadzam się, świetny film, ale "dychy" bym mu nie dał. Bałem się roli gwiazdy MTV - Ashtona Kutchera, ale poradził sobie bardzo dobrze. 9-/10
no dobrze sobie poradził. nie wiedziałem szczerze mowiac ze ma jakis zwiazek z mtv.
No wiesz, Jessica Simpson, Paris Hilton i te sprawy czyli gwiazdy ktore mają kase i nic nie robią oprocz lansowania nowcyh styli a tu proszę Kutcher wypadł świetnie
Film zasługuje na 7. Ciekawy pomysł ... ciekawe wykonanie ... poza Amy Smart dobra gra aktorów, ale film ma jednocześnie sporo niedociągnięć i nielogiczności. Mówiąc prościej jest nieco przekombinowany, ale i tak cieszę się, że powstało coś takiego, bo na pewno jest wart obejrzenia.
Film zasługuje na 10. Przede wszystkim za sprawą swojego przesłania. Wspaniały temat pomijając wszystkie dziury logiczne, niedociągnięcia i inne potencjalne błędy. Oczywiście to jest opinia subiektywna, tak jest w moim odczuciu. Ale ja w tym filmie nie zważam na grę aktorów i inne techniczne sprawy. Dziury logiczne troszkę rażą ale traktuje je z przymrużeniem oka. Otóż film ma wspaniałą myśl, mówi o pewnej zależności - niejako dopatruje się tu wątku filozoficznego. Przedstawia sytuacje w życiu człowieka, która odzwierciedla to zjawisko - efekt motyla - przy okazji szokując odbiorców. Zazwyczaj takie zjawisko kojarzy nam się z przyrodą, z fizyką, matematyką a tu mamy zastosowanie w naszym życiu. Pokazuje nam, że jedna mała rzecz, którą zrobimy kiedyś czy teraz robimy ma swoją kontynuacje, skutki w przyszłości z siłą do n-tej potęgi. Niektórzy dopatrują się tu różnych niedociągnięć itp. Nie przeszkadza mi to - wiem, że różni ludzie widzą inaczej, zwracają uwagę na inne elementy, ale w moim odczuciu ten film wzbudził we mnie nieprawdopodobne refleksje jaki żaden inny tego nie wywołał. Wiem "szybcy i wściekli" na forum same pozytywy. Wszyscy chwalą, akcja, kobiety, samochody - dla mnie też w gruncie rzeczy był fajny. Ale co film inne nastawienie. To przesłanie zadecydowało że jest u mnie w rankingu filmów na szczycie, to refleksyjność, ale jak na forum widzę opinię że musieli go oglądać kilka razy żeby zrozumieć to nie można się dziwić ludziom... . Jeszcze raz: to nie film zadecydował o jego genialności, ale przesłanie. Dobra dosyć. Chyba mam za dużo inteligencji intrapersonalnej. SOrrY za tak długą lekture =)