Film widziałam po raz pierwszy jakieś 5 lat temu i od razu zrobił na mnie wielkie wrażenie. Nie przepadam za Ashtonem Kutcherem, ale muszę przyznać, że tutaj zagrał rewelacyjnie. Bardzo podoba mi się oryginalny temat filmu oraz to, że na filmie trzeba się skupić, by go dokładnie zrozumieć.
Film przynosi wiele refleksji. Jak niewielkie, błahe decyzje mogą kiedyś wpłynąć na nasze życie? Jaką lawinę zdarzeń uruchamiamy wybierając taką, a nie inną drogę? Czy jeśli dokonalibyśmy kiedyś innego wyboru, to nasze życie wyglądałoby teraz zupełnie inaczej ? Co moglibyśmy zmienić, żeby nasze życie ułożyło się lepiej ? Film pokazuje nam różne opcje historii bohatera, ale za każdym razem coś jest nie tak. Uważam, że zakończenie, w którym głowni bohaterowie mijają się na ulicy bez słowa jest genialne.
Ogromny plus także za muzykę, przede wszystkim Oasis.
To z pewnością film, do którego można wracać wiele razy i nigdy się nie znudzi.