Efekt motyla

The Butterfly Effect
2004
7,8 515 tys. ocen
7,8 10 1 514724
6,2 48 krytyków
Efekt motyla
powrót do forum filmu Efekt motyla

Pamiętacie scenę kiedy Evan był w więzieniu... Wtedy pomógł mu pewien więzień który uwierzył że jest on błogosławiony czy coś w tym rodzaju...
Główny bohater cofnął się aby w dzieciństwie przebić sobie dłonie i pokazać że nagle doznał czegoś w rodzaju "chrystusowych ran".
Ale jeśli zmienił teraźniejszość przez to zdarzenie w przeszłości (w szkole) to cały ciąg zdarzeń powinien potoczyć się już z tymi ranami a więc od samego przyjścia do więzienia więc współwięzień nie mógł być tym zaskoczony- a tym samym nie pomógłby mu...
Nie wiem czy rozumiecie mój tok myślenia- ale poprostu lubię się czasem czepiać szczegółów... :p
Film wporządku.
Pozdrawiam :)

szuo

no w sumie to prawda, nie zwrocilam na to uwagi, bardziej zastanowila mnie scena gdzy pod koniec filmu ewan przeszedl obok tej dziewczyny obojetnie tak jakby wogole jej wczesniej nie znal, a przeciez zawsze gdy cofal sie do przeszlosci to pamietal o niej i o jej nawykach

nottie___donnie

Chyba poprostu nie ma filmów doskonałych... :)

szuo

ale nie przeszedł koło niej obojętnie.. obejrzyj tą scene jeszcze raz.. zatrzymał sie, ona się odwróciła do niego, a gdy on się odwracał żeby spojrzeć na nią to ona już sie odwracała spowrotem.. bał się, że gdy ją zaczepi to wrócą wspomnienia, dzięki którym wróci do momentu jej poznania..

co do tych "stygmatów" no to jest dość mocna nieścisłość. ale film i tak mocny jak i oba następne :-)

szuo

ogólnie są 4 zakończenia (pisał o tym PatriqO_2 w innym temacie):
- Pierwsze, normalne - mijają się na ulicy, i idą przeciwną stronę.
- Drugie, doprowadza do swej śmierci, gdy jest jeszcze w brzuchu, dzięki czemu w ogóle nie będzie istniał.
- Trzecie, jest takie jak pierwsze, tylko że Evan idzie za Kayleigh.
- Czwarte, Evan zagaduje do niej na ulicy, i zaprasza na kawę.

sam widziałem tylko to pierwsze.

ocenił(a) film na 9
szuo

dokładnie może jest kilka rzeczy nieścisłych, i twój wątek też mnie zastanawia... ale wogóle cały film jest poprostu super! POLECAM każdemu !!!

ocenił(a) film na 8
Gagisa

Odnośnie tych blizn na rękach. Kiedy Evan zmieniał coś w przeszłości co dotyczyło wszystkich rzeczywistość zmieniała się i nikt poza nim nie miał świadomości zmian. Kiedy jednak zmiana dotyczyła tylko niego samego możliwe że blizny pojawiły się na bierząco. Tak samo jak miało to miejsce że wspomnieniami które nagle 'wlewały' się do jego głowy po zmianie.

ocenił(a) film na 9
szuo

Cała koncepcja zmieniania przeszłości jest na bakier z logiką ;) Ale to w niczym nie zmienia faktu, że film jest naprawdę świetny.

szuo

Film jak wszystko ma wady, tak samo jak twoja pisownia ( po prostu a nie poprostu ) :-) Nie ma rzeczy doskonałych, swoją drogą także zastanawiałem się nad tym szczegółem. W filmach, serialach i w ogóle, jest sporo nieścisłości. Ale to tylko filmy, ogólnie na mnie zrobił dobre wrażenie i oglądałem go z zainteresowaniem.

H_Shipman

Te stygmaty miały takie samo znaczenie jak ta dziura po papierosie, nic nie zmieniła w losach bohaterów.