Witam, eh.. widzę, że kolejna osoba chce walczyć z ''błędami logicznymi'' i innymi głupotami. Pytam: po co się bulwersować? Ja też mogę założyć ten sam temat pod filmem: ''Drive''. Jaki to ma sens? Najlepiej jest oczywiście rozpocząć prowokacje a potem zwyzywać wszystkich od dzieciaków bo dali 9-10. Nie bądźmy śmieszni. Film można oceniać wg różnych skal, ja osobiście nie rozbijam filmu na 300 części i nie bawie się w znawce bo nim nie jestem-oceniam film opierając się na tym czy mnie zaskoczył, wciągnął, liczą się również wrażenia ogólne.
Jeśli na serio chcesz podyskutować, bez spiny to zapraszam.
W tym filmie jest sporo błędów logicznych, ale leży też praktycznie cała reszta od aktorstwa po reżyserię. Film trzyma tylko pomysł. A zakładaj temat na "Drive", ale film sam się broni w odróżnieniu od tego wyrobu.
Nikt do tej pory nie argumentował tych błędów, ''Drive'' sam się broni? A to ciekawe...
A to dziwne bo przeglądnąłem tematy i są powymieniane błędy logiczne w filmie. Słaba reżyseria i aktorstwo rzucają się same w oczy więc wątpię czy jakiś fan jest aż tak zaślepiony w tym filmidle żeby tego nie zauważyć. Argumentacje na forum "Drive" ograniczają się do "mało akcji" i "nudny".
Co do ''Drive'' to wiem, czytałem. Ale żeby to uważać za arcydzieło? Proszę Cię...
Bliżej mu do arcydzieła niż Efektowi do filmu chociażby dobrego. Sam pomysł jest ważny i za to ode mnie 6 punktów. Oprócz tego scenariusz musi być dobry, a w efekcie oprócz błędów zakończenie też jest słabiutkie (już lepsze to alternatywne). BTW temat założyłem bo mając 14 lat sam się jarałem tym filmem, ale na szczęście mi przeszło.
O jejku, jaki ważny jest wiek, bo efekt motyla podoba się osobą od 10-14 lat, a Drive, osobą dojrzałym, mądrym z bogatym doświadczeniem życiowym, elokwentnym i błyskotliwym-oj głupi ja, głupi.. Przepraszam, że Ci odpisałem wielmożny panie...
Dobra, bez ironizowania. Przekonaj mnie do tych błędów logicznych, ale tych które Ty sam zauważyłeś, nie obchodzą mnie inni.
Dobrze wiem, że Efekt Motyla może trochę odstawać, ale pomysł robi wrażenie, co do słabego albo żałosnego aktorstwa się nie zgadzam, ogólne wrażenie jest dobre-dalsze części to zupełnie inna bajka. Spojrzałem w twoje ulubione filmy jest tam rewelacyjny wg mnie Fight Club, dlaczego stawiasz go na tym samym poziomie co ''Drive''. I powiem tak filmu Drive nie oglądałem-rzekonaj mnie, że to ten sam poziom co Podziemny Krąg.
Kurde dawno to widziałem i nie mam zamiaru robić powtórek, ale tak na szybko:
-Stygmaty tworzące się na "poczekaniu" w więzieniu
-Tu mogę się mylić bo dawno widziałem i dokładnie nie mogę przytoczyć sytuacji, ale niektóre jego wybory po przenosinach w czasie są widoczne przed ich nastąpieniem
-Bohater ingeruje w przeszłość, a później wracając do teraźniejszości nie pamięta skąd się wzięły konsekwencje jego wyborów. Skoro coś się dzieje przez jego wybór powinien pamiętać tylko tą zmienioną wersję. Też nie jestem pewien czy nie jest to wybiórcze.
To tak na szybko, a oglądać znowu nie mam zamiaru bo po co? Tyle ciekawego do oglądnięcia. Jeszcze same błędy logiczne mimo wszystko można by przeboleć gdyby wykonanie i aktorstwo było na wysokim poziomie, a nie jest.
Co do "Drive" to jak mam ten film porównać do FC? Zupełnie inne filmy. FC to mój ulubiony film, a "Drive" jest dokładnie na drugim miejscu (no może ex-aequo z "Edwardem Nożycorękim".) Film kapitalnie oddaje klimat lat 80-tych. Główny bohater jest idealnym odzwierciedleniem milczącego bohatera filmów akcji (sam film nie jest stricte kinem akcji mimo że gatunek na to wskazuje)lat 70-80. Do tego wspaniała muzyka, klimat i otwarte zakończenie (za czym przepadam Technicznie perfekcyjny i oryginalny. Pierwszy film w życiu na jakim byłem więcej niż 2 razy w kinie, a widziałem go od premiery ponad 10 razy.
Ja też dawno filmu nie widziałem, ale co do przenosin, to chyba tego nie pamiętał bo było powiedziane przez kogoś w którymś momencie, że to zniszczy mu psychike-im więcej przenosin tym bardziej. Lub druga wersja: tak zmienił przeszłość, że zapomniał o swoich przypadłościach.
Fakt, jest wiele lepszych filmów.