Efekt motyla

The Butterfly Effect
2004
7,8 515 tys. ocen
7,8 10 1 514740
6,2 48 krytyków
Efekt motyla
powrót do forum filmu Efekt motyla

Pytanko ? :)

ocenił(a) film na 9

Na poczatku chciałbym wszystkich przywitac, jestem tu nowy, ze tak powiem ;p
Co do filmu, to jest wg mnie "miód".
Swietny psychologiczny charakter, fabuła. Gra aktorska równiez całkiem przyzwoita. Ocena ogolna 8.5\10
.........
Zarazem tak na marginesie chciałbym sie zapytac czy znacie jakies fajne tytuly o podobnym "znaczeniu" jak opisany przeze mnie wyzej film lub jezeli ktos ogladał "Memento", "Podziemny Krag", "Jestem legendą"...
Wiem ze w rzeczy samej sa ta całkiem inne filmy jednak w głebi maja cos wspolnego, ten wątek psychologinczy, z lekka dreszczyk emocji, troche dramat - cos :)
Czekam na propozycje i Pozdrawiam ^^

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Jeśli chodzi o "Podziemny Krąg" czy "Memento" to filmy o kilka klas lepsze od "EM". "Jestem Legendą" to całkiem podobnej klasy gniot. Jeśli lubisz gnioty, to polecam:

-Krwiożercza Małpa
-Potwór z wnętrza ziemi
-Tygrys Ludojad
-Desperacka misja
-Mordercze Mrówki

I jako największe klasyki gniotów:

"Pyton"
"Pyton 2"

i...

... "Boa Kontra Pyton"

Filmy niewiele słabsze od "Efektu Motyla". Reprezentują tą samą grę aktorską(szczególnie główny bohater w "Desperackiej Misji"). Widać, że jesteś tu nowy :) Jak się trochę obeznasz to zaczniesz oglądać lepsze filmy, nie martw się :D Mi tam się kiedyś też "Efekt Motyla" podobał. Ale kto z nas nie lubił w dzieciństwie "Rambo" czy Arnolda Schwarzeneggera? Nie martw się, to mija...

ocenił(a) film na 9
Witeczek

No wiesz "stary" o gustach sie raczej nie dyskutuje :p
Mozna co najwyzej doradzic, wymienic poglądy...
Fakt fatkem ze "Memento", czy "PK" nie mozna wrzucic do jednego wora z tymi nastepnymi dwoma filmami ktore napisales, ale...
No wlasnie te ale, mnie jakby motywuje, przyciaga i stwarza jakby osłonke ktora trzyma mnie w moim przekonaniu.
"EM" uwazam za dobry film, bo jak pisałem zawiera watek psychologiczny i te bajery, byc moze jestem na to uczulony? Raczej...
Jezeli jestes taki "cwaniaczek" to podaj mi jakies dooobre filmy ktore wg Ciebie sa prawie ze idealne :D
Co do Arnolda i wypisanych przez Ciebie filmow to nie moja działka... :]

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Proszę bardzo, oto filmy ambitne, mające o wiele więcej wątków psychologicznych:

-Donnie Darko - Scenarzyści EM zrzynali z Donniego. Ale im się nie udało. DD ma wiele więcej wspólnego z dramatem niż z SF, ma więcej takich psychologicznych wątków. Polecam!


-American Beauty - Film daje do myślenia. Świetny.

-Truman Show - też ma "wątki psychologiczne", o ile myślimy o tych samych wątkach.

-Swobodny jeździec

-Lot nad kukułczym gniazdem - "Król Wątków Psychologicznych"

-Lśnienie - Horror nad horrory, wątki psychologiczne czasem nawet przysłaniają akcję, tak ich dużo.


Obejrzyj te filmy i zastanów się, czy "EM" na prawdę jest taki dobry. A potem? Wywal go z ulubionych :D

ocenił(a) film na 9
Witeczek

Oki w miare czasu postaram sie obejrzec te filmy, na pierwszy ogien pójdzie
Donnie Darko i Truman Show - o ile mi sie wydaje nawet mam go gdzies na dysku.
American Beauty widziałem, musze stwierdzc ze jest pare watków psychologicznych, ale szczerze mowiac nie zachwycił mnie, wydawał mi sie NUDNY. Ogladałem go jakby z przymusu, czyhając wciaz ze cos sie "rozkreci" a tu lipa...
Jak na film psychologiczny, z nutka dramatu nie czułem tego "ego" po wstaniu z fotela, tej pustki, tych przemyslen, Po prostu zwykły przecietniak wg mnie i jak dla mnie!
.................
Wiec biore sie za nastepne filmy i napisze co, jak...
A tak na marginesie co powiesz mo o polskim filmie ktory wg mnie jest rowniez bardzo "ciekawy" i jeden z najlepszych jakich ogladałem "Dzien Swira" ? A no i jak mozesz to podaj mi powody na jakich sie opierasz, ze "EM" jest sredni, jak nie slaby, bo nie moge tego zrozumiec ;/?

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Polecam jeszcze "Requiem dla snu". Nie wiedziałem co ze sobą zrobić po seansie. A wady "EM" już wypisywałem kilka razy, spójrz parę tematów w tył to znajdziesz :P

ocenił(a) film na 9
Witeczek

Ogladałem juz kiedys ten film ;p
Bardzo dobry...

ocenił(a) film na 3
Golkaa

A "American Beautie" to raczej dramat z nutką psychologii. Ale niewielką. I trochę komedia. Mnie się bardzo, bardzo podobał :)

ocenił(a) film na 9
Witeczek

"Donnie Darko" własnie przed chwila obejrzałem i musze stwierdzic ze faktycznie "EM" troche scen "zagibał" szczegolnie ten motyw co gosciu sie leczył, znaczy rozmawiał z psychologiem.
Ale szczerze mowiac "EM" jest wg o niebo lepszy...

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Może nie pojąłeś DD. Napisz, co jest lepsze w EM? Podejście do podróży w czasie jest tu żenujące. Gra aktorska na poziomie Prison Break'a, podczas gdy Jake Gyllenhaal dał w "Donniem" popis. W DD panowała mroczna, ciężka atmosfera. Film był klimatyczny. Podczas gdy EM w żenujący sposób partolił dobre pomysły zaczerpnięte z DD. O muzyce w ogóle nie wspomnę, nie ma sensu jeszcze bardziej pogrążać Efektu. No to w czym EM jest lepszy? DD jest uznany-zarówno przez krytyków jak i widownię-za film kultowy. Popatrz zresztą na pozycję i średnią na IMDb.com :

-"Donnie Darko" - User Rating: 8.3/10 Top 250: #118
-"Butterfly Effect" - User Rating: 7.7/10 Top 250: Poza rankingiem

Donnie jest filmem co najmniej o klasę lepszym(obiektywnie rzecz biorąc) co udowadnia na wszelkiego rodzaju rankingach...

ocenił(a) film na 3
Witeczek

i jeszcze coś:

http://www.imdb.com/title/tt0289879/board/nest/94175208

temat założony na forum Efektu Motyla, także nie można tutaj mówić o tym, że sami fani Donniego się wypowiadali.

ocenił(a) film na 9
Witeczek


Ranking "kolego" wcale nie swiadczy o dobrym kinie...
Widze, ze kierujesz się stereotypem :(

Pozwole sobie o zacytowanie tresci kolegi ktora moze Ci uderzy do głowy :)

......

"Donnie Darko" – uwaga, mogą być spoilery.

Główny bohater jest młodym człowiekiem w trakcie terapii, niezrozumianym przez rodzinę i przyjaciół. Film próbuje nas przekonać, że jest to chłopak bardziej inteligentny niż inni, ale czasami to założenie jest trudne do przełknięcia. Przykład numer jeden: gdy kumpel Donniego wymyśla absurdalną teorię o smerfach, ten kontruje go własną. Koledzy nazywają go mądralą, ale w rzeczywistości jego przemowa nie jest wcale mądrzejsza, jest po prostu bardziej gniewna... Przykład numer dwa: linia życia "Miłość - Strach". Czy trzeba być ponadprzeciętnie inteligentnym by zauważyć, że jest to idiotyczne uproszczenie? Przecież każdy z nas dostrzegł to gdy tylko nauczycielka zaczęła swój wywód. Przynajmniej taką mam nadzieję.

To mój pierwszy zarzut - główny bohater na siłę pokazywany jako bystrzejszy od innych.

Następna sprawa jaka uderzyła mnie podczas oglądania tego filmu: Generalizacje i uproszczenia. Niemal wszyscy są chodzącymi stereotypami. Rozwój postaci jest zastąpiony coraz głębszym wpychaniem ich w odpowiednie szufladki.

Kwestia ostatnia: dwuznaczność losu Donniego. Możliwość, że wszystko to jest snem, halucynacją, wytworem jego wyobraźni jest zepchnięta na daleki plan, czyniąc z tego filmu fantastykę naukową o podróżach w czasie. Problem w tym, że prawdziwej nauki w tej fantastyce jest niewiele. Wyjaśnienia serwowane przez autora filmu brzmią jak radosny, luźny bełkot. Możemy odnieść wrażenie, że kiedyś coś o tym słyszał i było to dość ciekawe, ale nie do końca zapamiętał jak mogło działać... Dlatego "naukowa" część tego filmu oparta jest bardziej na efektach komputerowych niż na próbie wyjaśnienia konkretnych teorii. Przykład: nauczyciel zapytany przez Donniego o podróże w czasie, twierdzi, że nie może o tym mówić gdyż straciłby pracę. Moim zdaniem dość tani chwyt. Koncepcja podróży w czasie obecna jest w nauce i fantastyce od lat, tutaj została wypaczona i w gruncie rzeczy potraktowana bardzo pobieżnie."

!!

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Widać, że to nie treść twoja, tylko kolegi, bo Ty pisałeś całkiem mądrze, podczas gdy to jest po prostu głupie.

Gdzie w DD efekty komputerowe? Zabawne, na prawdę zabawne... Czytałeś może "Filozofię Podróży w czasie" lub chociaż jej fragmenty? To przeczytaj. Wtedy pogadamy. Co do pobieżności, to przynajmniej nie próbują wcisnąć takiej bajki jak magiczne pamiętniki Ashtona. Nie została potraktowana pobieżnie, została pokazana w zupełnie inny sposób.


Co do tej inteligencji: Tutaj znów masz pole do popisu. Możesz wziąć to, co on mówi za brednie, albo za coś mądrego. To od ciebie zależy, czy weźmiesz go za inteligentnego, nierozumianego chłopaka, czy za schizofrenika z kompleksami. W EM w ogóle tego nie ma, tam masz wszystko podane na tacy. Mózg w ogóle nie pracuje.


Dalej, uproszczenia: DD to prócz dramatu i filmu SF także groteska. To są symbole. Nauczycielka, rodzice, koledzy... Nie można brać tego na serio. To tak samo jak z interpretacją Biblii. Ich "płyktość"(o ile można to tak nazwać) jest zamierzona. A ponad te symbole wybija się sam Donnie.





Wszystko co napisałem, to moje słowa. Nie posiłkowałem się niczym, żadnymi tekstami, żadnymi innymi użytkownikami. Uderzyć mi do głowy może twoja ignorancja-jak chcesz rozmawiać, to pisz swoje słowa. Widziałeś w ogóle ten film? A możesz się pochwalić jego zrozumieniem? Wątpię, bo gdyby tak było, to sam potrafiłbyś coś napisać. Stereotypami to się kieruje człowiek, który ocenia film po zdobytych Oskarach. Pozycje w rankingach są dziełem samych widzów. Nie chcesz chyba podważać miejsca "Ojca Chrzestnego", kolego?

ocenił(a) film na 3
Witeczek

I odbiegłeś od tematu bezpodstawnie krytykując "Donniego Darko". Mianowicie: W czym "Efekt Motyla" jest twoim zdaniem lepszy?

ocenił(a) film na 6
Witeczek

chyba nieoczekiwales sensownej odpowiedzi. donnie darko to arcydzielo kina-moim prywatnym zdaniem film mimio wszystko niedoceniony przez krytyków i widownie-a efekt motyla to nie powiem fajny film ale troche taki popcorn. takze tu nie ma co porównywac

ocenił(a) film na 9
duende_2

"Jeden lubi herbate z cukrem, drugi bez" - mysle, ze to jest własnie jedna i chyba najwazniejsza roznica ktora nas dzieli :).........!!
W czym "EM" jest lepszy wg mnie od "DD" hmmmm nie bede sie rozpisywał, co do gry aktorskiej, fabuły bo umiesciłem juz to w powyzszym poscie. Fakt faktem ze osobiscie tego nie pisałem, jednakze poglad mam bardzo podobny.
Swoj osobisty argument? Moze sie wydawac banalny, jednak jest on dosc cenny...
Ogladajac "EM" nie czułem tylko i wylacznie poparzonych ust od popcornu, tylko cos wiecej, jakby KOSMOS potocznie mowiac - chyba nawet to za małe okreslenie!

ocenił(a) film na 3
Golkaa

Czułeś kosmos oglądając płytki i żenująco wykonany film? Na tym zakończmy tą dyskusję, tak będzie dla ciebie lepiej...

ocenił(a) film na 9
Witeczek

"Ogladajac zenujacy film" gadaj z gosciem lol .....
Zenujacy to jestes ty kolego! Nawet nie umiesz uszanowac kogos poglądów.
Reasumujac : DD wg mnie sredni film ocena 6.5\10 Em 8.5\10 i tego nie zmienie...
Dziekuje za rozmowe...

ocenił(a) film na 6
Golkaa

no ja musze powiedziec ze w trakcie czytania tej dyskusji kosmosu nie poczulem

ocenił(a) film na 3
duende_2

Ja też nie. Gadaj z gościem? Nie przedstawiłeś podczas rozmowy żadnego sensownego argumentu, poza "poczułem to coś". Pomimo to zachowujesz ciekawą postawę "nie mam argumentów, ale racji ci i tak nie przyznam". Głupie. Dodam, że ani razu nie nazwałem cię żenującym, głupim, niedorozwiniętym, nie napisałem ani złego słowa o twojej matce(jak to często userzy robią) pomimo, że niejednokrotnie miałem ochotę na wszystkie te czynności. Zastanów się więc. Narka.

ocenił(a) film na 1
Golkaa

Szukasz filmu z wątkiem psychologicznym w posobnym stylu obejrzyj "Świętą Krew".