Witam.
Film mimo błędów (wspomnę tutaj chociażby "słynne" stygmaty o których można poczytać w innych tematach) jest naprawdę dobry. Porywa scenariuszem. Nie jest to kolejna siekanina z mieczami, ani film o "nyggas" z klamkami i złotem na szyi. Poprostu 8/10. Po zakończeniu w myślach miałem tylko "Ku*wa. To było to" Po ochłonięciu miałem mniejsze podniecenie jednak ocena pozostała wysoka.
Werdykt: Codziennie mógł bym oglądać równie wciągające filmy. ;)
nie wiem jakim cudem ale obejrzalam ten film po latach z zupelnie innym zakonczeniem :o
BRAWO! jestem pod wrażeniem - w końcu ktoś umiejętnie poinformował o spoilerach. Tacy ludzie powinni byc nagradzani, zwłaszcza tutaj, na FW! Brawo :)
a które zakończenie jest prawdziwe? Ja mam to, że się w ogóle nie rodzi. Jak ktoś mi może podać prawdziwe, będę wdzięczny
jeżeli dobrze myślę facet cofa się korzystając z kaset wideo do wspomnienia kiedy poznał Kayleigh, mówi jej na ucho coś aby ją przestraszyć przez co ona trzyma się od niego z daleka na resztę życia, wszyscy żyją długo i szczęśliwie, na końcu jest ujęcie kiedy mijają się na ulicy jednak wgl siebie nie znają